Najdrożej jest w Wielkiej Brytanii, ale Polska wylądowała zaraz za plecami lidera.
Wczoraj poznaliśmy polskie ceny Galaxy S6 i Galaxy S6 Edge, a nieco wcześniej także kwotę, jaką zapłacić trzeba będzie za HTC One M9. Na nowo wywołało to dyskusję, z której jasno da się wywnioskować, iż większość klientów uważa ceny smartfonów na naszym rynku za bardzo wysokie. Czy słusznie?
W niezwykle trafnym momencie pojawiły się wyniki najnowszych badań przeprowadzonych przez idealo. Zdecydowano się bowiem sprawdzić na przykładzie najpopularniejszych wśród mieszkańców Europy smartfonów, w jakiej cenie można nabyć je w poszczególnych państwach.
Wybrano tym samym 50 najpopularniejszych modeli w Polsce, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoszech i Hiszpanii. Następnie sprawdzono, ile kosztują one w poszczególnych krajach oraz w którym z nich klienci płacą średnio najwięcej.
Zdecydowanie najlepiej wypadają tu Włochy, gdzie średnia cena urządzeń wyniosła zaledwie 285,98 euro (około 1 194,53 złotych). Najdrożej jest natomiast w Wielkiej Brytanii - około 1 362,07 złotych. Jak na tym tle wypada Polska? Dość kiepsko, ponieważ wylądowaliśmy zaraz za plecami lidera ze średnią ceną 1 321,31 złotych.
33 z 50 biorących udział w badaniu smartfonów najtaniej kupić można właśnie we Włoszech. 21 urządzeń w najwyższej cenie znaleziono natomiast w Wielkiej Brytanii. Ceny wybranych modeli zestawiono w poniższej, ciekawej trzeba przyznać, tabeli.
Źródło: idealo, blog.asg.com
Komentarze
62https://www.youtube.com/watch?v=hgb3wpiNRnk
Cyt.: "Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch***"
Odnieście teraz cenę smartfona do najniższej krajowej w danym państwie. To się okaże, że liderujemy :)
Porównanie należy zrobić tak:
1. Średnie ceny w danym sektorze, weźmy pracownika fabryki w Polsce 1600zł w Nieczech 1600 Euro.
2. Określić ich wydatki stałe (czynsz, prąd, woda, ogrzewanie, rachunki): w Polsce będzie to ok 1000zł a w Niemczech jakieś 1300-1500 (każdy dobrze zorientowany wie ze tam ceny są od 10% do 30% wyższe ale nie więcej i nikt nie wciśnie mi kitu o tym że jest tam 2x drożej bo widziałem na własne oczy) (2 uwaga: wydatki stałe w PL to raczej ok 2000zł więc nie wiem skąd ci ludzie biorą pieniądze na życie.)
3. Odliczyć koszty jedzenia i innych podstawowych potrzeb życiowych - ogólnie jest tak że zazwyczaj ktoś pomaga bo za te pensje nie da się wyżyć. No ale powiedzmy że na resztę wydajemy 500zł... Niemiec w porywach 800zł
4. to co zostanie to nasza majętność na wydatki doraźne: 100zł
Więc jeśli Polak może sobie pozwolić na rozdysponowanie 100zł na miesiąc to taki smartfon kupi... ch a nie kupi bo i tak zawsze sa inne wydatki.
Niemcowi zostaje: 4100zł po zapłaceniu rachunków i kupieniu żarcia i innych podstawowych "potrzeb". Dobitnie widać że nigdy w tym kraju gospodarka nie ma szans się rozwinąć bo przeciętnego Kowalskiego nie stać na podstawowe zakupy a co dopiero te bardziej premium.
Kto będzie kupował smartfony? Kto będzie chodził do restauracji, kto będzie kupował nowe samochody, telewizory, piekarniki, lodówki, wycieczki itp.?
Jeszcze gorzej sprawa przedstawia się z klasą średnią tzn specjalistami różnych dziedzin po studiach (nie mylić z tymi bez fachu w ręku typu teologia, filozofia i pierdół z prywatnych pseudouczelni).
Oni zarabiają od 2000 do ok 4000zł. Niemieccy specjaliści zarabiają od 3000 euro wzwyż. Przelicznik nie jest już 2 razy, a 3-4 razy większy. Tak to już niestety wygląda i dlatego u nas samochód premium to Passat a u nich BMW 5. Wyższe szczeble już raczej nie dotyczą przeciętnego użytkownika Benchmarka.
To nie wina producentów,że zarobki mamy najniższe w UE.
No chyba, że zaciągnąłeś kredyt we frankach. Niestety ryzyko kursowe bywa okrutne, a według reguły chytry traci dwa razy (już dwa razy frank gwałtownie zyskiwał na wartości). Pewnie do trzech razy sztuka :(.
Nie dość że z wypłaty płacimy im haracz, dochodzi do tego VAT a i sklepy nie pozostają dłużne ze swoimi marżami.
czy to bedzie smartfon czy PC z i7 i gtx 980 na pokladzie - bez roznicy. jakos o ceny czesci do PC'ta nikt glowy nie suszy, wiec o co chodzi z tymi smartfonami? a obrotni i tak kupia na ebayu jesli bedzie sie to oplacac.
natomiast reszcie hejciarzy, ktorzy KONIECZNIE potrzebuja topowe modele, polecam samemu na to zarobic. wtedy docenicie i wartosc pieniadza i swoje potrzeby wzgledem sprzetu :)