Prognozuje się, że już 10 do 15 tysięcy Polaków zdecydowało się na zakup tabletu Apple.
Warto przeczytać: | |
Takie informacje niesie za sobą Warsaw Business Journal, opierając się na Dzienniku Gazeta Prawna. 10 000 czy nawet 15 000 nie jest imponującym wynikiem, można powiedzieć nawet skromnym, zwłaszcza gdy mowa o tak promowanym produkcie. Jest jednak pewne "ale".
Otóż iPad swojej oficjalnej premiery na rynku polskim nie miał. Kupienie gadżetu wciąż nie jest proste, dystrybuuje go tylko kilka sklepów, zaś same ceny są bardzo wysokie. Na zachodzie (uśredniając) jeden iPad to nie więcej niż 1/3 pensji - w Polsce często równowartość, a nawet wielokrotność.
Poza potraktowaniem tabletu jako kolejnego gadżetu od Apple media ogólnotematyczne na szerszą skalę wspominały o nim tylko raz. Kandydat na Prezydenta RP, Waldemar Pawlak, pojawił się z urządzeniem w jednym z programów telewizyjnych jawiąc się jako miłośnik nowoczesnych technologii. Trudno jednak ocenić, który z czynników - promocja, marketing, zaufanie do Apple - sprawił, że formalnie nieobecny w Polsce iPad sprzedaje się tak dobrze.
Źródła: WBJPolecamy artykuły: Test: jeszcze szybsze Core i3 i Core i5 Testy monitorów LCD: 9 modeli Full HD Niedrogie a wydajne: 5 x GTS450
Komentarze
23Nie.
Znajdą się tacy co kochają iPoda, co nie zmienia faktu iż nie przypadł mi do gustu. Ale być może odegrała tu swoistą rolę bardzo podkreślam "niska" cena. :)
Pozdrawiam Serdecznie.
:D
Ja osobiście, dodatkowo, nie lubię jak mnie korporacje traktują jak trzeci świat - brak oficjalnie towaru na rynku w jakiejś sensownej cenie mówi sam za siebie.
iPad moim zdaniem ukazuje glupote obecnego swiata-zapycha luke ktora sam tworzy.plytka drukowana z toucha 4 , duza bateria i ekran i nagle fanboye kupuja jakby ich zycie zalezalo od tego,inni producenci widza to i rzucaja sie na ten rynek pelen kretynow.
Osobiscie uwielbiam kiedy dzwonia klienci z ipadem i pytaja sie czy potrafi to i owo i na wiekszosc pytan odpowiedz to "nie", czuc jak im mina rzednie na mysl, ze wydali 3k zlota na duzego ipoda ;)
Redaktorze JK. Nie prognozuje się faktów zaistniałych lecz wydarzenia, które dopiero nastąpią - jeśli w ogóle nastąpią ;).
Jeżeli coś zaistniało w jakiejś ilości ale nie ma dokładnych danych to mówi się o szacowaniu. SZACOWANIU!
Pozdrawiam.
PS: Szanuję pański trud pisania artykułów. Ale proszę bardziej
zadbać o ich poprawność językową.