Google nasze dane osobowe wycenia na 25 dolarów, Microsoft oddaje je za darmo. Rekordzistą jest Yahoo, które życzy sobie dolarów aż 29.
Warto przeczytać: | |
Całe szczęście nie jest to oficjalny cennik, którym wielkie korporacje posługują się podczas odsprzedawania naszych danych komu popadnie. Jednak tego typu opłaty muszą ponosić amerykańskie agencje d/s bezpieczeństwa za każdym razem, gdy chcą rozpocząć inwigilację.
Tylko w minionym roku agencja zwalczająca przestępców związanych z nakrotykami - DEA - na podobne metody inwigilacji obywateli przeznaczyła 13,2 mln dolarów, z czego 6,7 mlna wydano w przypadku inwigilacji internetowej. Warto dodać, że obok tego funkcjonują dziesiątki agencji, które muszą się liczyć z podobnymi, a nawet większymi wydatkami - dość wspomnieć o samym FBI.
Choć gospodarowanie danymi użytkowników nie jest godne pochwały, to jednak w tym przypadku mówimy o sytuacjach wyjątkowych. Pochwała zatem należy się Microsoftowi, który w drodze do sprawiedliwości stara się unikać własnych korzyści.
Źródło: The Register
Polecamy artykuły: | ||
Karta do bicia rekordów - MSI GTX 480 Lightning | 20 bezpłatnych aplikacji do Androida | Intel Core i7 970 - potwór wydajności w niższej cenie |
![]() | ![]() | ![]() |
Komentarze
4Jak napisal Krzychu2009 - Żałosne.