9 kompletnie nowych smartfonów Huawei wiosną, darmowa usługa door-to-door i wiele więcej
Choć przywykliśmy już do marki Huawei jako dostawcy bardzo dobrych smartfonów, czeka ją na polskim rynku swojego rodzaju restart. Wszystko po to by z podniesioną głową wkroczyć w czasy, gdy usługi Google nie są jedyna opcją dla użytkowników Androida.
Huawei zdał sobie sprawę, że nie może nas wciąż zwodzić konstrukcjami, które czasem dobrze określa się kulinarnymi odniesieniami. Firma chce jeszcze przed latem wprowadzić do sprzedaży u nas 9 kompletnie nowych modeli. W drugiej połowie 2020 roku dostaniemy kolejne, tego możemy być prawie pewni.
Jakie to będą smartfony, a także czy znajdą się wśród nich wszystkie warianty Huawei P40, możemy tylko podejrzewać. Wiadomo za to, że będą to konstrukcje z nowymi rozwiązaniami technologicznymi, a nie rebrandowanie już obecnych. Wśród nowości mają też pojawić się smartfony zgodne z 5G i to niekoniecznie wśród tych najdroższych.
Co więcej Huawei zależy na ekspansji we wszystkich segmentach cenowych. W zapowiedziach usłyszeliśmy zakres cen nowych produktów od 300 do ponad 4000 złotych. Zwykle najwięcej uwagi poświęca się tym najdroższym, ale tym razem widełki cenowe mocno intrygują. Bo cóż dostaniemy za te 300 złotych.
Huawei nie chce zdradzać za wiele ze swoich planów produktowych zanim nie nadejdzie na to pora, bo sytuacja w branży, jak sam koncern przyznaje, jest bardzo płynna. Rok 2020 może okazać się pasmem niekończących sukcesów, ale też może przynieść kłopoty, o których dziś nawet byśmy nie pomyśleli.
Co sprawia, że Huawei z nadzieją patrzy w przyszłość
Huawei Mobile Services, o których szerzej pisałem pod koniec grudnia, to ekosystem zorientowany wokół ID Huawei i AppGallery. Liczba jego posiadaczy ciągle rośnie. W połowie 2019 roku było to 3,3 miliona użytkowników, teraz jest to około 4,2 miliona. Przybywa też użytkowników usług mobilnych Huawei. Ich liczba w ciągu ostatniego półrocza wzrosła o 400 tysięcy i teraz wynosi około 2,2 miliona.
Huawei Mate 30 Pro - pierwszy w Polsce smartfon, który ma wyłącznie HMS na pokładzie
Firma intensywnie pracuje nad wzbogacaniem oferty w AppGallery, co doceniają posiadacze smartfonów. Liczba aktywnych użytkowników tego repozytorium aplikacji rośnie stale, choć tempo po bardzo szybko w okresie letnim 2019 roku, zwolniło nieco w kolejnym kwartale. Liczby mówią same za siebie - dziś mamy dwa razy więcej osób (ponad milion), które często pobierają i instalują programy z AppGallery, niż było ich w czerwcu 2019.
Nad kondycją AppGallery w Polsce czuwa około 30 osób, których zadaniem jest pozyskiwanie nowych deweloperów i nowych produktów. Jesteśmy zapewniani na każdym kroku, że odbywa się to w sposób uczciwy, a programiści decydują się na AppGallery nie dlatego, że Huawei im płaci, a dlatego że widza w tym repozytorium aplikacji duży potencjał i szanse dotarcia do większej liczby odbiorców.
Liczba pobrań z AppGallery wzrosła w 4 kwartale 2019 roku względem kwartału wcześniejszego o 78%, łączna liczba użytkowników o 63%. Na koniec 2019 roku w AppGallery było dostępnych 600 polskich aplikacji. Wciąż wiele mówi się o problemach związanych z brakiem dostępu do map Google, to jednak już nie jest taki duży problem. Firma szykuje się też do wprowadzenia swojego systemu płatniczego Huawei Pay. Mastercard i Visa dały już zielone światło. Coraz mniej niewiadomych pojawia się też na styku Huawei - instytucje bankowe w Polsce, choć nastroje są różne zależnie od instytucji. Te w których polski rząd ma wiele do powiedzenia podchodzą do sprawy ostrożnie, inne wykazują dużo więcej entuzjazmu.
W nowych smartfonach nie tylko AppGallery będzie wyróżnione, ale też to co oferuje. Na smartfonach pojawi się sporo preinstalowanych pozycji. Będzie to 50, a może nawet 70 proponowanych aplikacji, które powinny wyczerpać oczekiwania sporej grupy klientów. Ta liczba budzi obawy, bo co za dużo to niezdrowo, ale Huawei zapewnia, że wyważy odpowiednio proporcje. Krytyczne podejście do liczby preinstalowanych lub proponowanych aplikacji to domena doświadczonych posiadaczy smartfonów. A wciąż mamy i będziemy mieć pokaźną grupę użytkowników, którzy wolą by to Huawei im powiedział co i jak mają robić.
Czym chce wyróżniać się Huawei? - podejściem do klienta
Na popularność smartfona wpływa nie tylko sama jego atrakcyjność jako sprzętu, ale też korzyści, które oferuje i pewność, że producent nie pozostawi nas samym sobie, gdy pojawią się problemy. Poza tym istnieje szeroka rzesza użytkowników niezdecydowanych, którzy wcale nie są pewni jaki powinien być ich następny smartfon.
Dlatego Huawei stawia sobie cztery cele, których realizacja zapewni przywiązanie klienta do marki i zaowocuje dobrą sprzedażą nowych modeli smartfonów.
- najlepszy hardware i fotografia mobilna,
- najlepsza cena,
- dobry serwis (specjalna oferta),
- szeroki wybór aplikacji w AppGallery.
Co do realizacji pierwszego z punktów nie powinniśmy mieć wątpliwości. Co do ceny, to już kwestia dyskusyjna. Wiele będzie zależało od odpowiedniego dobrania produktu dla odbiorcy. Dlatego Huawei chce znowu pokazać produkty bardzo tanie, choć wiadomo że ich potencjał będzie odpowiednio okrojony.
„Dobry serwis” - tutaj Huawei chce nas zaskoczyć. Wszystkie nowe smartfony będą objęte bezpłatną usługą door-to-door, którą można zamówić z poziomu aplikacji HiCare. Ta będzie rozwijana tak, by użytkownik mógł znaleźć odpowiedź na nękające go wątpliwości w jak największej liczbie sytuacji we własnym zakresie. Nie chodzi tu wcale o zrzeczenie się odpowiedzialności, ale wyeliminowanie pustych przebiegów serwisowych.
Do oferty AppGallery dołączyć należy jeszcze ofertę w zakresie treści premium. O tym też wspominałem opisując HMS i na razie wiele dodać nie mogę. Huawei prowadzi rozmowy z kilkoma poważnymi dostawcami takich treści, ale wciąż nie chce zdradzić szczegółów. Być może więcej dowiemy się niedługo na MWC, albo po nim, bo wtedy mają zacząć pojawiać się nowe modele smartfonów (w tym wyczekiwana seria P40).
AppGallery to nie jedyny sposób na pozyskanie aplikacji\usług w ekosystemie HMS
AppGallery to aplikacja, usługa, której nazwa jest hasłem kluczem. Nowi, ale i obecni, klienci mogą obawiać się, że żegnając się z Google Play, stracą dostęp do popularnych narzędzi. Istotnie klonując (przenosząc narzędziem Phone Clone) aplikacje pomiędzy smartfonem z GMS a smartfonem z HMS cześć narzędzi możemy uczynić niedostępnymi. Jednak to, że nie zainstalujemy ich wprost z AppGallery, nie odbiera zawsze szans na ich uruchomienie. Oprócz AppGallery są jeszcze dwie drogi dostępu, które mogą zadziałać:
- instalowanie bezpośrednio ze stron producentów (rzecz tak oczywista, że o tym zapominamy),
- dostęp do aplikacji poprzez przeglądarkę (czasem będzie to niewygodne, ale jednak możliwe).
Czy na smartfonach Huawei nie zobaczymy już Google Play?
Z tym pytaniem wiąże się sporo kontrowersji, które narosły w ostatnich dniach. Trzeba tutaj oddzielić cel jakim jest rozwój HMS od celu jakim jest zapewnienie użytecznej platformy usług dla smartfonów. Huawei podkreśla, że jeśli to będzie możliwe to GMS będzie priorytetem, ale nie zrezygnuje też z uatrakcyjniania ekosystemu HMS, który obecnie jest jedyną opcją w nowych urządzeniach. To co powiedział kilka dni temu rzecznik prasowy firmy, potwierdza Jefferson Zhang, szef polskiego oddziału Huawei CBG.
Źródło: Huawei, inf. własna
Więcej na temat branży mobilnej:
- POCO X2 oficjalnie zaprezentowany. Pytanie tylko, po co?
- Zbliża się koniec współpracy BlackBerry i TCL Communication. Czy jednocześnie koniec smartfonów BlackBerry?
- Nie musimy czekać do premiery - składany Galaxy Z Flip pokazany na pierwszym wideo
Komentarze
7www.ciinema.eu
=========
Jedyny VOD gdzie płacisz raz i masz dożywotni dostęp,
Koszt 20zł więc warto zwrócić uwagę.
Wystarczy założyć konto oraz je aktywować i juz ogladasz.
Niestety huiwei czesto mowi marketingowe chwyty, mnostwo niedopowiedzen albo przeklamywania rzeczywistosci:
1) "z poziomu aplikacji HiCare. Ta będzie rozwijana tak, by użytkownik mógł znaleźć odpowiedź na nękające go wątpliwości w jak największej liczbie sytuacji we własnym zakresie." czyli po prostu zrobia FAQ... innowacja, ktorej nikt inny nie ma...
2) Co do aplikacji... juz widze, ze wszystkie osoby, ktore po prostu patrza co tam sie dzieje (a w zasadzie sprawdzaja jak bardzo tam jest pusto) sa pieknie przekute w "Liczba pobrań z AppGallery wzrosła w 4 kwartale 2019 roku względem kwartału wcześniejszego o 78%, łączna liczba użytkowników o 63%."
3) "Huawei nie chce zdradzać za wiele ze swoich planów produktowych zanim nie nadejdzie na to pora" oczywiscie, ze nie chca... bo sa w tak ciemnym tylku, ze nawet nie moga sobie pozwolic na marketingowe sciemnianie...
Dalej nawet nie chce mi sie wymieniac.
Koniec koncow i tak ludzie pojda za cena i wciagna sie w chinskie sidla po szyje. Licze jednak na pozostale kraje Europy, gdzie ludzie sa bardziej sklonni doplacic do bardziej rodzimych produktow tylko po to by zatrzymac najazd ekonomiczny chinczykow.