To się nazywa wsparcie produktu - aktualizacja dla aparatu Panasonic z 2010 roku
Panasonic udostępnił posiadaczom bezlusterkowca GH2 nową wersję oprogramowania sprzętowego. Niezależnie od przydatności tej poprawki, wrażenie robi fakt, że jest to aparat z 2010 roku.
Pamiętacie jakie smartfony królowały na rynku na przełomie 2010 i 2011 roku, albo aparaty cyfrowe? Wśród aparatów był to Panasonic Lumix GH2 bezlusterkowiec, który po siedmiu latach doczekał się kolejnej aktualizacji oprogramowania sprzętowego (nie mylmy tego z aktualizacjami oprogramowania, bo to inna historia). Brawa dla inżynierów i programistów Panasonic, ale…
Zmian w aparacie dzięki nowemu oprogramowaniu o numerze 1.2 (wersję 1.1 wypuszczono w grudniu 2011) nie doświadczymy wielu. Jest tylko jedna poprawka - zwiększeni kompatybilności aparatu z akumulatorami Panasonic. Sens tej zmiany jest równie tajemniczy jak i sens wydawania aktualizacji. Bo choć marzymy o tym, by nasz sprzęt był wspierany jak najdłużej, wątpliwym jest by w 2018 roku aparat z 2010 roku miał wielkie rzesze użytkowników.
Ale, nie odbierajmy szans tym, którzy ten aparat jeszcze używają - plik firmware można pobrać ze strony wsparcia Panasonic. Przypomnijmy sobie co to była za "zabawka" ten Panasonic Lumix GH2, który doczekał się w 2011 roku mniejszej wersji pod nazwą G3.
Panasonic Lumix GH2 - cofnijmy się w czasie
Aparat o którym mowa w tym tekście należał do drugiej generacji bezlusterkowców Panasonic. Dedykowany był wysokiej jakości zdjęciom i filmowaniu. Należał do aparatów wymagających w obsłudze.
Do sprzedaży trafił w czasach gdy pociąg bezlusterkowy dopiero nabierał tempa, a system Mikro 4/3 był w zasadzie jedyną możliwą opcją. Już wtedy miał on 16 Mpix sensor, co potwierdza jak długo Panasonic trzymał się (i trzyma) tej rozdzielczości w swoich aparatach, uznając ją za w pełni wystarczającą.
Tak wygląda Panasonic Lumix GH2 z października 2010
A tak Panasonic Lumix GH5s ze stycznia 2018
Wygląd Panasonic Lumix GH2 dla znawcy tematu od razu wyda się trochę już „retro”. Oczywiście sylwetka jest prawie identyczna jak w dzisiejszych aparatach, ale drobne różnice (w tym wygląd górnego panelu) wskazują na wiekowość sprzętu. Choć z drugiej strony, gdyby dać w ręce ten aparat amatorowi to prawdopodobnie nie poczułby on pewnie tej ośmioletniej historii jaka wiąże się z GH2.
Za pomocą GH2 mogliśmy rejestrować filmy FullHD przy 24 kl/s ze skromnym bitrate 23 Mbps. Nie jest to może zaraz tak mała przepływność, ale porównajmy ją z tym co potrafi dziś w tej rozdzielczości GH5S 240 kl/s i 200 Mbps.
Aparat wyposażono w dotykowy odchylano-obrotowy ekran o przekątnej 3 cali i rodzielczości 460 tysięcy punktów. Zdjęcia w rozdzielczości 4608 x 3456 można było wykonywać przy ISO od 160 do 12800. W obniżonej do 4 Mpix rozdzielczości GH2 był w stanie rejestrować serię obrazów w tempie 40 kl/s.
Akumulator, który stosowany był w GH2 nosi symbol BLC12PP i prawdopodobnie to z nim ma związek wprowadzona aktualizacja.
Źródło: Panasonic
Komentarze
1"Za pomocą GH2 mogliśmy rejestrować filmy FullHD przy 24 kl/s ze skromnym bitrate 23 Mbps. Nie jest to może zaraz tak mała przepływność"
Aparat dodatkowo posiadła jeszcze zapis w 25 psF i 50i. Mimo, ze to już jest wiekowa konstrukcja to śmiało można ją polecić amatorom filmowania. Za małe pieniądze dostaniemy fajną puszkę. Na start jak znalazł. Jak ktoś siedział w GH2 to wie, że lepiej tej aktualizacji nie instalować bo pewnie zablokuje możliwość "hakowania" software. A to jest to za co pokochali użytkownicy ten aparat. Możliwość podbicia bitrate np do 100 Mbps lub więcej, zniesienie limitu nagrywania do 30 min, możliwość zmiany trybów NTSC/PAL itd. Więc od siebie dodam - nie instalujcie tej aktualizacji.