Elementy tego oryginalnego typu pamięci wykonano z ciekłego stopu galu i indu, który umieszczono w żelu. Jej przeznaczenie to nie zastąpienie pecetowych pamięci RAM, a praca w wilgotnych środowiskach, na przykład w tkankach organizmów żywych.
Pamięć opracowana na uniwersytecie stanu Północnej Karoliny nie jest ani szybka, ani superwydajna, ale jest doskonałym przykładem na to, że koncept działania pamięci można zrealizować na liczne sposoby, co pozwala dopasować taki moduł pamięci do przeróżnych warunków pracy.
Konsystencja pamięci przypomina galaretkę. Elektrodami w tej pamięci jest wspomniany ciekły stop, pomiędzy którym umieszczono wodny żel. Jest on nośnikiem dla jonów, które w tej pamięci spełniają taką samą rolę, jak elektrony w układach opartych na krzemie.
Przyłożenie dodatniego ładunku blokuje przewodnictwo pomiędzy elektrodami, co jest efektem wytworzenia się utlenionej izolującej warstwy na powierzchni stopu. Z kolei ujemny ładunek eliminuje tę warstwę i przywraca przewodnictwo. Projektanci tej pamięci określają te dwa stany jako odpowiadające binarnemu 0 lub 1.
Pamięć galaretka ma własności podobne do układów MRAM, co wróży jej ciekawą przyszłość.
Więcej o nowych technologiach produkcji układów elektronicznych:
- SuVolta rzuca wyzwanie Intelowi
- IBM: pamięć 100 razy szybsza od modułów flash
- ReRAM - pamięci przyszłości nadchodzą
- Mikroprocesory zasilane energią fal radiowych
Źródło: University North Carolina
Komentarze
11ktoś pamięta pakiety żelowe w Star Trek Voyoger :)
wreszcie stare graty by się na coś przydały :]