Swoją premierę ma dzisiaj długo oczekiwania lustrzanka Olympus E-3. Jest to następca modelu E-1, którego rynkowa premiera miała miejsce aż cztery lata temu! Nie dziw, że użytkownicy Olympusów z niecierpliwością wyczekiwali następcy, który pozwoli im nadgonić konkurencyjne rozwiązania. Na temat E-3 mówiono już w zeszłym roku, prototyp pokazano w trakcie marcowych targów Photo Imaging Expo 2007, a premiera planowana była już kilka miesięcy temu. Jak widać producent nie śpieszył się z prezentacją nowej pół-profesjonalnej lustrzanki.
E-3 wzbogacony został o kilka nowości. Są to między innymi: nowa matryca światłoczuła Live MOS 17,3 x 13 mm o rozdzielczości 10-megapikseli, procesor obrazu TruePic III, szybki 11-polowy system Auto-Focus, migawka 1/8000, sekwencyjny tryb fotografii z prędkością 5 klatek na sekundę i do 19 zdjęć RAW w trybie Burst. Aparat został wyposażony w mechanizm stabilizacji obrazu, który najlepsze efekty, według słów producenta, daje w zestawieniu z dedykowanymi obiektywami Zuiko.
Ponadto E-3 oferuje fotografującemu wybór szerokiego pola czułości, od 100 do 3200ISO. Aparat wyposażony został w odchylany 2.5 calowy ekran LCD (6.4cm, 230 tys. pikseli) z możliwością podglądu obrazu w czasie rzeczywistym. Olympus korzysta z karta pamięci Compact Flash (I/II), xD-Picture oraz Microdrive. Podobnie jak nowa seria Canonów, „trójka” ma wbudowany mechanizm automatycznego czyszczenia matrycy.
Sugerowana cena samego body na rynku brytyjskim wyniesie aż 1099 funtów. Wersja kitowa około 1499 funtów. Aparat pojawi się w sprzedaży na początku listopada.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!