Być może wystarczy jedynie zerknąć na otwór statywowy
Problemy niektórych egzemplarzy lustrzanek Nikon D750, które objawiają się występowaniem przyciętej względem górnej krawędzi kadru flary, co mocno psuje estetykę zdjęcia, są już od dawna zidentyfikowane. Teraz po doniesieniu o tym, że Nikon nieodpłatnie naprawi felerne egzemplarze, które trafiły w ręce fotografujących, przekazujemy informację o tym jak łatwo wykryć aparat, który może mieć problemy.
Odtwarzanie warunków, w których występują flary nie jest wygodne, dlatego najlepiej posłużyć się listą numerów seryjnych, z którymi aparaty są uważane za problematyczne. W tym celu należy skorzystać z formularza na stronie Nikona, który zweryfikuje nasz aparat i ewentualnie wskaże co zrobić, by korpus przekazać do naprawy.
To nie wszystko. Nikon, by jeszcze ułatwić sprawę, zdecydował, że aparaty, które ponad wszelką wątpliwość działają prawidłowo, zostaną oznaczone czarną kropką wewnątrz otworu gwintu statywowego. A zatem, czasem wystarczy zerknąć na tenże otwór, by mieć pewność, choć prawdę mówiąc nic nie zastąpi sprawdzenia numeru. Bo można sobie wyobrazić, że nieuczciwy sprzedawca zdecyduje się podrobić kropkę. Z drugiej strony jednak nie należy kupować w takich sklepach aparatów, więc problem kropkowy powinien dotyczyć przede wszystkim nieuczciwych indywidualnych sprzedawców.
Pełnątreść oświadczenia oraz dokładne instrukcje postępowania znajdziemy na stronie pomocy technicznej Nikona.
Źródło: Nikon
Komentarze
2Proszę autora, aby powstrzymał się przed pisaniem takich śmiesznych głupot.
Przypadek? Nie sądzę.