Garmin wprowadził urządzenie nawigacyjne Edge 800 przeznaczone dla rowerzystów, którzy poszukują dokładności, prostoty w śledzeniu statystyk i położenia.
Edge 800 z dużą dokładnością śledzi prędkość, dystans, czas, pozycję GPS, wysokość wzniesienia terenu, liczbę spalonych kalorii, wznoszenie i opadanie terenu. Dane dostępne na wyświetlaczu prezentowane są w czasie rzeczywistym za pomocą technologii ANT+.
Edge 800 nie wymaga kalibracji, można go z łatwością instalować na różnych rowerach. Wyświetla także odczyty temperatur, automatycznie dokonuje zmian stref czasowych oraz ostrzega rowerzystów o braku uruchomienia licznika czasu. Bateria po pełnym naładowaniu działa do 15 godzin.
Dzięki społeczności internetowej Garmin Connect, rowerzyści na całym świecie mogą pobierać i analizować własne trasy, a także dzielić się nimi z innymi użytkownikami.
Najnowsza wersja darmowego oprogramowania firmy Garmin o nazwie BaseCamp daje użytkownikom łatwe narzędzie analizy terenu i planowania tras. Aby zapewnić wiarygodne odwzorowanie otoczenia, Garmin Edge 800 obsługuje technologię obrazowania satelitarnego BirdsEye – roczną usługę subskrypcyjną, która umożliwia użytkownikom pobieranie bezpośrednio do urządzeń ręcznych firmy Garmin bardzo szczegółowych map fotograficznych. Dodatkowo Edge 800 współpracuje z Garmin Custom Maps – bezpłatnym narzędziem, które umożliwia przekształcanie własnych papierowych i elektronicznych map w mapy kompatybilne z urządzeniami Garmin.Rowerzyści korzystający z urządzenia Edge 800 mogą również cieszyć się możliwościami jakie oferują opcjonalne mapy City Navigator, dostarczające szczegółowe mapy ulic, punkty POI oraz wskazówki dojazdu do miejsca docelowego.
Źródło: Garmin International Inc.
Polecamy artykuły: | ||
GeForce GTX 480 vs Radeon 5970 – pojedynek! | Eee Keyboard PC - komputer w klawiaturze | GamesCom 2010: najciekawsze nowości i gry |
Komentarze
15Przecież równie dobrze można wozić telefon z GPS w plecaku, albo nawigację samochodową, z autonomicznym źródłem zasilania. Drastycznie taniej, tylko trochę mniej odpornie na warunki atmosferyczne. A to i tak zwykle wychodzi w praniu...
Poza tym czy producent ubezpiecza to swoje cudo? Od np. upadku przy zakładaniu, że już o uszkodzeniu na skutek wywrotki nie wspomnę? Jeśli nie to pie...ę go w sam ryj!
I pozostanę przy swoim - ruszającym wszystkie liczniki rowerowe Sigmy czy innych CatEye'ów - Holuxie GPSport245. Czytelny, odporny, ergonomiczny z geotagowaniem i funkcją powrotu do punktu wyjścia. Oczywiście logi można zrzucać na kompa i na Google Earth. W dodatku podświetlany, relatywnie lekki i długo trzymający na telefonicznej baterii 700mAh. Jedyny feler że nie wyświetla map. Ale kosztuje na Allegro 280zł!
Za te pieniądze można kupić przyzwoity tradycyjny licznik bezprzewodowy z podświetlaniem. Tyle że tego mogę użyć
biegając i chodząc lub jadąc czymkolwiek... Wybór chyba dość prosty. Naprawdę polecam!
Aha. I to wszystko po polsku. Zasilanie i soft przez mini USB ;)
Dwa felery. Uwaga przy mocowaniu - zatrzask musi dokładnie zaskoczyć i osłona złącza USB, którą trzeba się nauczyć upychać na miejsce. Poza tym - wad brak. Amen.