Większość urządzeń (telefony, smartfony, notebooki, tablety, odtwarzacze mp3) na świecie pracuje wykorzystując litowo-jonowe akumulatory. Naukowcy z Uniwersytetu Rice zapewniają, że dużo mniejsze urządzenia także mogą z nich korzystać.
Profesorowi Pulickelowi Ajayanowi udało się zmieścić ogniwo w jednym nanoprzewodzie co zostało odnotowane w broszurze Amerykańskiego Stowarzyszenia Chemicznego. Wynalazca wierzy, że jego ogniwa znajdą zastosowanie w nowej generacji nanoelektronicznych urządzeń.
Czarny punkt na zdjęciu to nie jest opisywany akumulator, to ultra-cienkie powierzchnie zawierające tysiące pojedynczych nano-ogniw. Każde składa się z anody i katody oraz elektrolitu mającego formę żelu.
Mankamentem nowych nano-akumulatorów jest fakt, że po 20 cyklach ładowania spada znacznie ich pojemność, rekompensuje to jednak niezwykła szybkość naładowania takiego ogniwa, a także przewidywana niezwykle niska cena. Oczywiście jest to jeszcze prototyp, dlatego ostateczna wersja może charakteryzować się dużo lepszymi parametrami.
Jakie urządzenia mogłoby być, Waszym zdaniem, zasilane takimi ogniwami?
Więcej o zasilaniu:
- Do akumulatora MacBooka można się włamać
- Plantbook: laptop wymagający podlewania
- Panasonic: solarna ładowarka dla smartfonów
- Mikroprocesory zasilane energią fal radiowych
Źródło: engadget
Komentarze
7