Mogło być świetnie, będzie nieźle. Nowa Motorola powinna mieć wzięcie

Motorola moto g52 jeszcze w kwietniu w Polsce

Nowy smartfon dość popularnej u nas marki będzie dostępny od 22 kwietnia. Zainteresowani znajdą go w dobrze znanych sieciach z elektroniką, wymieniane są między innymi RTV Euro AGD, Media Expert, Media Markt i Neonet, preferujący zakupy u operatorów będą mogli natomiast skorzystać z oferty Play.

Ile trzeba będzie wydać? Motorola moto g52 pojawi się u nas w dwóch kolorach - grafitowym (Charcoal Grey) oraz białym (Porcelain White) i w jednym wariancie pamięciowym - 4 GB + 128 GB. Ma kosztować 1199 złotych. Początkowo producent narobił sporego apetytu, bo rozesłał informacje z ceną o 200 złotych niższą, co z uwagi na specyfikację tego modelu wyglądało świetnie. Po korekcie, jest „tylko” nieźle.

Specyfikacja moto g52 zapowiada się obiecująco

Ocena atrakcyjności designu będzie jak zawsze sprawą indywidualną, aczkolwiek nie da się nie zauważyć, że Motorola moto g52 mocno przypomina ostatniego flagowca tego producenta z linii Edge. Tutaj mowa o niżej pozycjonowanej linii moto G, zresztą już wspomniana cena sugeruje czego mniej więcej można spodziewać się pod kątem specyfikacji.

Im niższy budżet na smartfona tym większą uwagę warto przykładać do wyboru. Głównie dlatego, że znaczenie może mieć każdy, nawet drobny detal. Motorola moto g52 nie zakasuje konkurentów zasobami pamięci RAM. Niektórzy być może kreślą je mianem nieco za skromnych, inny zaakcentują, że drobną przewagę daje czysty Android (tu w wersji 12).

Dalej jest już mniej dyskusyjnie i chyba tylko lepiej. Producent pokusił się bowiem o 6,6-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości Full HD+ i częstotliwości odświeżania 90 Hz, co w tym budżecie bezsprzecznie może się podobać. Poza tym zamknął w obudowie procesor Qualcomm Snapdragon 680, potrójny aparat fotograficzny z obiektywami 50 Mpix, 8 Mpix i 2 Mpix, baterię 5000 mAh z szybkim ładowaniem 30W, a nawet głośniki stereo z Dolby Atmos.

Na papierze Motorola moto g52, jeśli chodzi o specyfikację, jest bardzo zbliżona do Redmi Note 11. Czy w praktyce będzie tak samo? A może któryś model mimo podobieństw na co dzień będzie sprawował się zauważalnie lepiej?

Póki co mamy za sobą test Redmi Note 11, który wypadł bardzo pozytywnie. Na możliwość bliższego poznania się z zapowiadaną nowością musimy jeszcze chwilę poczekać.

Źródło: Motorola