Intel jak na razie stanowi niezłe potwierdzenie dla praw Moore'a. Tym razem nadeszła pora na zaprezentowanie układu wyposażonego w 2 miliardy tranzystorów. Miało to miejsce podczas International Solid State Circuits Conference w San Francisco. Układ został opatrzony nazwą Tukwila i jest czterordzeniową wersją procesora Itanium. Ma pojawić się w drugiej połowie tego roku. Szczęśliwie dla Intela i jego klientów Tukwila zastąpi układ Montvale zaprezentowany bez zbędnych fajerwerków pod koniec ubiegłego roku. Jak zapewnia producent, nowy chip powinien w wielu zadaniach zapewnić dwa razy większą wydajność niż Montvale. Ale czy dwukrotny wzrost wydajności jest rzeczywiście tak imponujący?
Cóż, Tukwila ma dwa razy więcej rdzeni w stosunku do Montvale i przynajmniej tonę więcej tranzystorów, których dokładnie jest 2.05 miliarda. Tukwila bije Montvale o 24MB i każdy inny układ na świecie za sprawą 30MB cache'u.
Intel będzie oferował Tukwilę w czterech różnych odmianach, począwszy od 1.2GHz układu, a skończywszy na 2.0GHz. Pobór mocy będzie się wahał od 130 watów do 170 watów. Dla porównania procesor Montvale taktowany jest z częstotliwością 1.66GHz.
Oczywiście Tukwila, jako pierwszy układ Itanic, będzie wykorzystywać zintegrowany kontroler pamięci i Intel QuickPath zapewniając tym samym maksymalną przepustowość na poziomie 19.2GB/s. Jak utrzymuje Intel, w porównaniu do Montvale, QuickPath pozwala Tukwili na sześciokrotnie większą maksymalną przepustowość pamięci i dziewięciokrotnie większa przepustowość obliczeniową.
Intel przechwala się dwa razy większą wydajnością Tukwili w kilku przedstawionych benchmarkach, ale nie wspomina, że gdyby porównać ten procesor do poprzedników, to okaże się, że ma on dwa razy więcej wszystkiego, czego mu potrzeba i zużywa o 25 procent więcej energii, a do tego został stworzony za pomocą 45 nanometrowego procesu produkcyjnego, a nie 90 nanometrowego. Czy zatem naprawdę jest aż tak rewelacyjny?
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!