Na ekipie Mojang przestało to już robić większe wrażenie – przyznali, że w Minecrafcie to właściwie przeciętny wynik.
Czy milion osób jednocześnie zagrywających się w tę samą grę to dla was coś niewyobrażalnego? Na ekipie Mojang przestało to już robić większe wrażenie – przyznali, że w Minecrafcie to właściwie przeciętny wynik.
Nathan Adams ze studia Mojang pochwalił się statystykami gry Minecraft za pośrednictwem swojego profilu na platformie Twitter. W momencie umieszczenia jednego z postów w „klocki” zagrywało się przeszło 998 tysięcy użytkowników. Adams podsumował tę liczbę stwierdzeniem: „to nie jest nawet blisko godzin szczytu”.
Milion graczy jednocześnie to jednak naprawdę świetny wynik, a osiągany regularnie… cóż – to chyba tylko potwierdza fenomen Minecrafta. I liczb tych nie umniejsza nawet fakt, że Mojang wydał swoją grę na wielu platformach – od pecety, przez urządzenia mobilne, a na konsolach PS4, PS3, Xbox One i Xbox 360 kończąc.
Warto dodać, że Minecraft swoją popularnością przebija dosłownie każdą grę z platformy Steam. Zajmująca tam pierwsze miejsce Dota 2 osiąga „jedynie” ok. 900 tysięcy graczy jednocześnie w szczytowych momentach, a pozostałe tytuły nie przebijają nawet pół miliona.
Jest jeszcze jedna ciekawostka, jaką Nathan Adams opublikował za pośrednictwem Twittera. Przed kilkoma dniami napisał: „Wielu ludzi mówi, że ludzie grają w Minecrafta tylko w trybie multiplayer. Cóż, w tym momencie niemal dokładnie 50 proc. graczy znajduje się w single’u”.
Minecraft to prawdziwy fenomen. Rzadko dzisiaj można znaleźć grę, która pomimo całkowicie nierealistycznej grafiki cieszy się tak dużym zainteresowaniem. Jednak miliony nie tylko w nią grają, ale też równie chętnie oglądają filmiki z niej na YouTube. W ubiegłym roku „Minecraft” był drugim najczęściej wyszukiwanym hasłem na platformie Google. Nic dziwnego, że Microsoft zechciał na nią wydać 2,5 miliarda dolarów.
Źródło: VG247
Komentarze
16Ja bym się cieszył jakby niecały miliard ludzi grał w tą samą grę :D
Aczkolwiek nie wiem dlaczego tak dużo kobiet w to gra... wynika na to że nikt nie wyrasta z piaskownicy/domku dla lalek ;)
Walić najnowsze BF, CoD, FC czy inne Crysis'y za grube miliony tworzone przez całe sztaby. Grywalność praktycznie na skraju przyzwoitości a cały pot i krew idzie w jakość grafiki, która w dobie dzisiejszych czasów stanowi protezę wyobraźni przeciętnego gracza. O nakręcaniu rynku sprzętu, właściwie to odgrzewaniu tych samych kotletów, i softu z zerową optymalizacją kodu nie wspominam już nawet.
Chciałbym zobaczyć minę młodego zapalonego gracza po przesiadce z najnowszego ff na adom'a, czy też z bf na Q1(będę łaskawy i niech będzie w glide 640x480 ;)
Od kilkunastu lat stoimy w miejscu i jedynie powielamy schematy... zero rzeczywistego postępu/świeżości w rozgrywce/grywalności czy technologii... Kilkanaście lat temu był tłuczony temat odejścia od poligonów na rzecz spline'ów, wektorów czy vertex'ów i ch...