Mike Gamble z Epic: gry na PC mają się dobrze
Temat sprzedaży gier na PC wywołuje wiele kontrowersji. Jedni analitycy uważają, że gry na blaszaki to zaledwie 10% światowego rynku. Inni podkreślają, że wystarczy nieco inaczej wszystko zliczać, a natychmiast okaże się, że PC nie tylko stanowi łakomy kąsek dla producentów gier, ale wręcz rozwija się bardziej dynamicznie, niż reszta platform.
Ostatnio swój głos w tej dyskusji zabrał Mike Gamble z firmy Epic, która od lat tworzy gry na PC. Choć ostatnio producenci Gears of War i Bulletstorma zdecydowanie zwrócili się ku konsolom, w najnowszym wywiadzie dla ComputerAndVideo Games.com Gamble stanowczo broni grania na PC:
"World of Warcraft to nie jedyna maszynka do robienia pieniędzy na PC. Tam wciąż znajduje się wielu 'hardkorowych graczy', którzy są niezwykle wierni takim markom jak choćby Paradox. Nawet tak niszowe gry jak World of Tanks potrafią zgromadzić naprawdę szaloną ilość graczy - ponoć w czołgi potrafi grać milion osób jednocześnie! Granie na PC nie jest w odwrocie. Ta platforma po prostu się zmieniła. Oczywistym jest, że ilości sprzedanych kopii gier na PC nie da się już tak łatwo policzyć. To, że gry PC nie znikają z półek tak szybko, jak produkcje konsolowe nie oznacza, że nikt ich nie kupuje. Po prostu większość posiadaczy pecetów kupuje je elektronicznie."
Przyznacie, że piękna to przemowa w obronie właścicieli blaszaków. A zresztą - czy naprawdę trzeba ich bronić?
Więcej ze strefy gier:
- Lollipop Chainsaw - czirliderka tnie piłą zombiaki
- Warhammer 40K: Space Marine - trailer i data wydania
- Star Wars: The Old Republic - podejrzyj jedną z misji
- Szef Electronic Arts - nie ma sensu inwestować w gry 3D
- Diablo III - kupisz broń za prawdziwą kasę
Źródło: Blue's News
Komentarze
44za 2 lata po nowej generacji konsol pecety beda pobieraly pewnie 1600w PC, gdy konsola tylko 200w
Tak po za tym to się zgadzam;)
Z gier robionych POD PC mam zainstalowane aktualnie: Crysis, Crysis Warhead, SC2, Arma II, Neverwinter Nights 2. Problem w ty, że żadna to premiera ostatnich lat ;) Premiery tych gier to moment, po którym przestało się robić znaczące gry na PC.
Pan z wywiadu jako przykład żywotności rynku PC podaje world of tanks. Nie dziwota, że oboje się śmieją na zdjęciu ;)
Sprzedaż gier na platformę PC nie ogranicza się jedynie do wersji pudełkowych. To również ilość klientów Item Shopów oraz opłaconych abonamentów w grach MMO. Można narzekać na konkretne tytuły, jednak faktem jest, iż takich produktów (online, MMO) powstaje coraz więcej, zatem musi istnieć ekonomiczna podstawa do inwestowania w ten rynek.
Osobnym tematem jest pytanie, czy tego rodzaju produkty są przyszłością gier na PC i gier ogólnie.
Pozdrawiam
Prawda jest jednak taka, że konsole technologicznie są znacznie bardziej ograniczone i w wielu przypadkach twórcy gier na konsole muszą iść na kompromisy. Na PC ma to miejsce znacznie rzadziej, choć obecnie w dobie X360 i PS3 to i twórców pecetowych tytułów ogarnęło lenistwo, bo tak właściwie od czasów pierwszego FarCry nie mieliśmy żadnego tytułu wprowadzającego przełomowe zmiany. Póki co wciąż powielane są schematy, a szkoda, bo możliwości są spore.
najwieksze premiery mimo wszystko wychodza na konsole, ostatnie lata to dominacja konsol
god of war, uncharted, mortal kombat, gt5, forza, gears of war
perelka goni perelke, peceta ratuje sterowanie w fps-ach i RTS-y, ale ciezko tutaj szukac takich perelek jak powyzej
mnie to osobiscie malo interesuje, wciaz uwazam, ze do dobrego grani potrzeba konsoli i peceta, na piecu smigam w fps-y reszta leci na konsole, wygoda, duzy tv i brak instalcji itp.
wlaczam i gram