O pełni Księżyca we wrześniu. Wydawałoby się, że Księżyc jest atrybutem nocnego nieba. Z czasem jednak przekonujemy się, że nie jest to do końca prawda, a moment pełni może mieć miejsce w ciągu dnia. I to nawet w chwili, gdy Słońce prawie góruje na niebie.
Najbliższa pełnia Księżyca to tak zwany Księżyc Plonów. Już w środowy wieczór i noc można było się przyjrzeć jego pięknej świecącej tarczy, podobnie będzie w czwartek i piątek. A nie, nie świecącej, bo przecież powierzchnia Księżyca odbija światło słoneczne i tylko nam się wydaje że świeci. W momencie pełni kąt padania światła słonecznego jest niewielki, dlatego maksymalnie duża jego ilość jest odbijana w kierunku Ziemi, mamy mało cieni na powierzchni Księżyca, i dlatego jego jasność jest znacznie większa niż kilka dni przed i po pełni, gdy już jest prawie cały iluminowany.
Czas bliski pełni nie jest może najlepszym momentem do obserwacji przestrzenności powierzchni Księżyca i ukazujących ją zdjęć, ale to dobry moment przy przyjrzeć się największej możliwej do obserwacji w danym momencie powierzchni Księżyca i poszukać miejsc, gdzie lądowały misje kosmiczne, w tym niedawno indyjska Chandraayan 3.
Miejsce, gdzie na Księżycu osiadł w sierpniu hinduski lądownik Vikram, w pełnię Księżyca Plonów będzie widoczne w dolnej części jego tarczy, prawie dokładnie pośrodku. (fot: NASA)
W momencie pełni, Księżyca nie będzie na naszym niebie
Tegoroczna wrześniowa pełnia będzie miała miejsce 29 września. Data teoretycznie jak każda inna, ale tym razem dokładna pełnia nastąpi o zaskakującej porze, bo w piątkowe południe, czyli prawie w połowie dnia (dlaczego prawie wyjaśniam w materiale o mierzeniu czasu). Dokładnie na 3 minuty przed godziną 12.
Mamy pełnię Księżyca Plonów, ale gdzie w takim razie on jest?
Tutaj jest. Na Hawajach, gdzie w nasze południe 29 września 2023 będzie środek nocy.
Gdzie wtedy będzie Księżyc? Tym razem dokładnie po drugiej stronie Ziemi, a to oznacza, że oglądaniem naszego naturalnego satelity dokładnie w pełni będą mogły cieszyć się osoby przebywające, np. na Hawajach. Niech to jednak was nie zraża, bo Księżyc nawet dzień przed i dzień po pełni wygląda pięknie, a określenie, że mamy pełnię jest stosowane także potocznie, a nie tylko w chwili, gdy Księżyc znajdzie się dokładnie po przeciwnej stronie nieba co Słońce.
Tegoroczna wrześniowa pełnia prawie zbiega się w czasie z początkiem astronomicznej jesieni (ma miejsce tydzień później). Dlatego w czasie pełni, Księżyc będzie blisko punktu Barana, gdzie Słońce znajdzie się za pół roku, gdy rozpocznie się astronomiczna wiosna.
Księżyc Plonów to także ostatni z serii czterech superksiężyców, których doświadczyliśmy w mijających miesiącach. Jest pełnią przypadającą zwykle we wrześniu, choć zdarzają się lata, gdy Księżyc Plonów pojawia się na niebie dopiero w październiku.
Nazwa Księżyc Plonów ma wyjątkowo dobre uzasadnienie
Nazwa powstała w społeczności USA i Kanady związana jest z czasem, gdy zbierane są plony, choć nie zawsze dokładnie wpasowuje się w moment, gdy zbiórka ma miejsce. Może być bowiem tak, że Księżyc Plonów pojawi się na niebie w dniu 8 września, ale może to mieć też miejsce 7 października.
Pomimo różnic w dniu, gdy pełnia Księżyca Plonów ma miejsce, uzasadnienie tej nazwy ma szczególnie dobry związek z czasem, gdy kiedyś rolnicy musieli pracować jak najdłużej danego dnia na roli.
Ułatwiał to czasami właśnie Księżyc w pełni. Co prawda każdy Księżyc w pełni pojawia się na niebie tak, że wschodzi w momencie zachodu Słońca, ale w dniach poprzedzających i następujących po pełni, wschód ten ma miejsce w dość dużych odstępach czasu względem momentu zachodu. Średnio Księżyc wschodzi około godziny później każdej kolejnej nocy, zajmując na niebie pozycję około 13 stopni bardziej na wschód. To wynik prostej arytmetyki, gdyż 13 stopni mieści się w pełnym okręgu, czyli 360 stopniach, trochę więcej niż 27 razy, a tyle dni trwa miesiąc gwiazdowy, czyli okres obiegu Księżyca wokół Słońca.
Opóźnienie momentu wschodu Księżyca, wynikające z ciągłej jego wędrówki po niebie względem gwiazd, zmienia się w ciągu roku, ze względu na zmienną wzajemną konfigurację ścieżki Księżyca i Słońca po niebie. W dniach w okolicy Księżyca Plonów, ta różnica jest około dwóch razy mniejsza niż przeciętnie. W efekcie Księżyc przez kilka nocy, a nie tylko ten raz, gdy jest najbliższy pełni, pojawia się pozornie w tym samym prawie czasie, gdy zachodzi Słońce. W ten też sposób przez kilka dni blask Księżyca w pełni i jej bliskiego, niczym wielkiej kosmicznej latarni, w naturalny sposób pomagał pracować wydajnie jeszcze przez pewien czas po zachodzie Słońca.
Źródło: Inf. własna
Komentarze
2