Najnowsza kampania Microsoftu "Nie przerabiam - nie kradnę" nabiera coraz większego rozgłosu. I chociaż akcja ta spotkała się z pozytywnym odbiorem wśród polskich graczy nie wszyscy popierają sposób jej prowadzenia.
Kiedy w zeszłym tygodniu polski oddział Microsoftu rozpoczął specjalną akcje skierowana przeciwko modyfikacjom konsoli Xbox 360 umożliwiającym uruchamianie pirackich wersji gier chyba nikt nie wątpił, że w sieci rozpęta się prawdziwa burza, a gracze podzielą się na dwa obozy. Co ciekawe znaczna część posiadaczy konsoli Microsoftu wyraziła swoje poparcie dla akcji "Nie przerabiam - nie kradnę". Okazuje się jednak, że nie jest ono tak całkowicie bezwarunkowe.
Akcja "Nie przerabiam - nie kradnę" - wypowiedź Krzysztofa Gonciarza z redakcji TVGry.pl
Akcja "Nie przerabiam - nie kradnę" - wypowiedź Tadeusza Zielińskiego (dziennikarz niezależny)
Najczęstszym zarzutem polskich graczy adresowanym wobec Microsoftu jest brak wsparcia usługi Xbox Live w Polsce. Tymczasem jest to jedna z kluczowych funkcjonalności samej konsoli i element większości sprzedawanych w naszym kraju gier.
Przysłowiowej oliwy do ognia dolała w tej sprawie wypowiedź polskiego oddziału Microsoftu jaka pojawiła się na Facebooku, a zauważona została przez serwis Polygamia.
"Brak w Polsce Xbox Live jest problemem nas wszystkich: graczy (konieczność obchodzenia blokad, brak oficjalnego wsparcia technicznego), wydawców gier (oficjalny brak wsparcia dla trybów multi), a także samego Microsoftu (brak jednego z kluczowych elementów promocji marki). Wszystkie firmy, które podejmują decyzje o kolejnych inwestycjach w rynek robią to szacując potencjał danego kraju, czyli jak szybko taka inwestycja ma szanse się zwrócić i przynosić zyski. Te szacunki określa się w oparciu o liczbę gier, które legalnie trafiają do Polaków. Xbox Live to bardzo duża inwestycja i poziom piractwa na Xbox360 to niestety jeden z głównych powodów, który wpływa na brak oficjalnego wsparcia serwisu."
Na odpowiedź graczy nie trzeba było długo czekać. W Sieci ruszyła właśnie kontrakcja kampanii Microsoftu zatytułowana "Nie sprzedaje wybrakowanego produktu po pełnej cenie - nie kradnę". Jej twórcy jednoznacznie stwierdzają, że choć popierają kampanie przeciwko piractwu to jednak oburzeni są sposobem jej prowadzenia. Ich zdaniem z zacytowanej wcześniej wypowiedzi jasno wynika bowiem, że to polscy gracze korzystający z nielegalnego oprogramowania odpowiedzialni są za brak usługi Xbox Live w naszym kraju. Tymczasem jak podają polscy dystrybutorzy i sam Microsoft sprzedaż konsol i oryginalnych gier w Polsce cały czas rośnie.
Co ciekawe jednym z argumentów za nieprzerobieniem konsoli, który znalazł się na stronie akcji Microsoftu jest właśnie dostęp do usługi Xbox Live (gra w sieci, Twitter, Facebook, możliwość gry w tytuły pobrane z Xbox Live Arcade), który w przypadku modyfikacji Xboxa zostaje trwale odcięty. A przecież polscy gracze nie mają legalnej możliwości rejestracji w usłudze Xbox Live (a pecetowcy - w Games for Windows Live) i muszą w tym celu posiłkowić się fałszywymi danymi co zresztą niezgodne jest z postanowieniami regulaminu samej usługi.
Czego tak naprawdę oczekują polscy graczy dowiecie się ze strony akcji "Nie sprzedaje wybrakowanego produktu po pełnej cenie - nie kradnę". Swoją drogą ciekawe czy polski oddział Microsoft ustosunkuje się akcji społeczności polskich graczy i do stawianych zarzutów. Czekamy z nieciepliwością.
Źródło: Gry-online.pl, Polygamia.pl
Komentarze
22Choć i tak wiem że MS ma to w głębokim poważaniu ....
Drugi filmik już niczego sobie, poza stwierdzeniem, że taka sama kara grozi za pobranie gry z Internetu, co za ukradzenie jej ze sklepu... Rozumiem, że koleś chciał przekonać kogoś do swojego zdania, ale to nie znaczy, że ma kłamać dla poparcia go.
Przerabianie konsoli xbox jak najbardziej ma sens moim zdaniem - skoro nie ma oficjalnego wsparcia dla usługi Live w Polsce, to po cholerę płacić za to MS i udawać, że gra się po sieci?
A to tak nie jest usa ze nielegalni emigranci siedza cicho to maja male szanse na deportacje ale jak im sie cos nie podoba to ich deportuja i tyle - takie same zachowania z tym ze to Polska i rozumiem dlaczego nie ma live - bo jak by bylo to mozna by narzekac a tak to niewygodnych mozna po prostu odciac i tyle.
Sam nie popieram piractwa ale popieram POLITYKĘ RACJONALNYCH CEN a u nas MS jest chyba bardziej biurokratyczną i zatwardziała organizacja niż Urząd Skarbowy :]
drugiego filmiku nie oglądam, bo lubię Tadeusza i nie chcę stracić do niego tej odrobiny szacunku jakim go darzę....
Dlaczego cokolwiek M$ robi zawsze ma w D%$&@ użytkowników?
M$ totalnie leci w kulki, sprzedają wybrakowany towar i śmią jeszcze oskarżać cały naród. Chyba trzeba złożyć pozew za obrazę.
gdybym wahał się czy mam przerobić swego iksa,to właśnie teraz bym to zrobił.Choćby po to,by zrobić na złość przydupasom z korporacji.
śmieszy mnie ta cała akcja bo przecież to właśnie microsoft toleruje czy wręcz zmusza polskich graczy do łamania regulaminu usługi xbox live.
A tak w ogóle szczury korporacyjne,to nie wstyd wam promować sprzęta z awaryjnością na poziomie 50%? :)