Jak wyjaśnia dziennik Rzeczpospolita, z polskich parkingów i ulic znika coraz mniej aut. Jeśli jednak są kradzione, to złodziejom udaje się dokonać tego w kilka sekund. To efekt nowej metody “na Game Boya”.
W pierwszym półroczu 2023 r. skradziono w Polsce łącznie 3194 samochody. Choć jest to liczba o ponad 600 mniejsza w porównaniu z analogicznym okresem w 2022 r., dziś auta znikają w ciągu kilku sekund.
Zdaniem policji, zdecydowana większość kradzionych samochodów to auta nowe i kilkuletnie. Złodzieje demontują je w tzw. dziuplach, w efekcie czego wóz zwyczajnie znika i nie jest możliwe jego odzyskanie w całości. Rzeczpospolita dodaje, że coraz więcej kradzieży dotyczy samochodów wyposażonych w system bezkluczykowy – wynika to m.in. z faktu, że takich aut jest coraz więcej na drogach.
Kradzieże samochodów “na Game Boya”
“Złodzieje wykorzystują do kradzieży nowoczesny sprzęt, przełamując zabezpieczenia, co oznacza, że samochód kradziony jest w ciągu kilku sekund” – wyjaśnił rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak cytowany przez Rzeczpospolitą.
Jednym z narzędzi wykorzystywanych przez przestępców jest emulator klucza codegrabber, powszechnie nazywany “Game Boyem”. Dodatkowo złodzieje korzystają z narzędzi służących do podłączenia się do magistrali Can-bus, która pozwala przejąć kontrolę nad samochodem.
Popularna niegdyś tzw. walizka do kradzieży samochodów działa w oparciu o przechwytywanie sygnału emitowanego przez kluczyk auta, a następnie wzmacnianie go. Dzięki temu złodzieje bez trudu mogli dostać się do samochodu nie posiadając najważniejszego elementu – fizycznego klucza.
“Game Boy” jest natomiast rozwiązaniem, przed którym trudno się uchronić. To rozwiązanie, które w istocie stanowi generator cyfrowych kodów wytwarzanych przez auto. Kiedy komputer połączy się z pojazdem, rozpoczyna omijanie zabezpieczeń, w efekcie czego “Game Boy” pozwala uruchomić samochód już po kilku sekundach. Urządzenie zaczyna wibrować, kiedy złamie zabezpieczenia auta, a złodziej przy użyciu jednego przycisku może wówczas otworzyć wóz lub uruchomić jego silnik – zupełnie, jakby dysponował fizycznym kluczykiem.
Dodatkowym niebezpieczeństwem jest fakt, że “Game Boy” jest wyposażony we wbudowaną pamięć. Oznacza to, że sprzęt zapamiętuje generowane kody i pozwala dowolnie sterować samochodem bez konieczności poświęcania czasu na kolejne hackowanie pojazdu.
Komentarze
4