Nowy iPhone 11 nie spotkał się z tak ciepłym przyjęciem, jak liczyło na to Apple. Czy aby na pewno jednak nie da się o nim powiedzieć niczego pozytywnego? Czy nie jest tak, że po przyjrzeniu się z bliska dochodzi się do wniosku, że ostatecznie jest to kawał solidnego smartfona?
Pisaliśmy już o tym, dlaczego nie warto zdecydować się na zakup smartfona iPhone 11. Nie jest jednak tak, że najnowszy model producenta z nadgryzionym jabłkiem w logo nie ma żadnych atutów – są pewne cechy, które mogą przekonać fanów Apple (jak i tych, którzy wcale nimi nie są), do wizyty w sklepie i wyjścia z niego z własnym egzemplarzem „Jedenastki”.
Co fanów Apple przekona do zakupu iPhone 11?
Pierwsze egzemplarze smartfonów iPhone 11, iPhone 11 Pro i iPhone 11 Pro Max trafiły już do recenzentów, którzy pochwalili się własnymi opiniami na ich temat. Okazuje się, że wbrew temu, co można było wywnioskować po pierwszej prezentacji, firma Apple naprawdę przyłożyła się do przygotowania tych nowych modeli.
iPhone 11 (Pro) to przede wszystkim świetny aparat i dłuższy czas pracy
Testy wykazały, że jednym z największych atutów „Jedenastki” jest czas pracy. Działa znacznie dłużej między ładowaniami, eliminując tym samym jeden z tych minusów, na które skarżyli się posiadacze poprzednich modeli. Szczególnie dobrze wypada pod tym względem iPhone 11 Pro Max, który bez trudu wytrzymuje 12-14 godzin intensywnego oddawania się pracy czy rozrywce.
iPhone 11 zachwyca również jakością zdjęć i filmów. Z recenzji wynika, że podwójny aparat w wariancie podstawowym sprawdza się bardzo dobrze praktycznie w każdych warunkach, a potrójny z iPhone 11 Pro to już prawdziwa rewelacja. Testerzy zwracają też uwagę na dobrze działający Tryb Nocny, który ustanawia nowy standard na rynku, a także na więcej niż przyzwoitą kamerę przednią – do selfie.
Poprawę da się zauważyć w każdym elemencie układanki
Po stronie plusów w podsumowaniach recenzji iPhone 11 Pro wymieniany jest także lepszy wyświetlacz Super Retina XDR. Może pochwalić się kontrastem o współczynniku 2 000 000:1, jasnością sięgającą 1200 nitów oraz szeroką rozpiętością tonalną, w efekcie czego filmy i seriale ogląda się na nim z prawdziwą przyjemnością.
Poprawiona wydajność (za sprawą procesora A13 Bionic), lepsze brzmienie z głośników oraz solidna obudowa to kolejne cechy, na które zwracają uwagę recenzenci. Z tym jednak zastrzeżeniem, że posiadacze „Dziesiątki” nie odczują pod tym względem aż takiego skoku, bo już w poprzedniej generacji wszystko to wyglądało lepiej niż dobrze. Wciąż bardzo dobrze wypada też system iOS.
iPhone 11 nie jest smartfonem bez wad, ale…
Oczywiście nie jest tak, że iPhone 11 ma same plusy. Można mu zarzucić brak złącza USB typu C czy czytnika linii papilarnych pod ekranem albo też brak obsługi sieci 5G. Tak naprawdę jednak szczególnie modele z dopiskiem „Pro” to naprawdę udane konstrukcje ...z jedną poważną wadą, jaką jest cena.
Faktycznie nie da się przemilczeć tego, że nowe iPhone’y kosztują bardzo dużo i można wątpić w to, czy są to ceny adekwatne do oferowanych możliwości. Fani Apple na pewno jednak – nawet pomimo tego, że nie doświadczą rewolucji – nie będą zawiedzeni tym, co zastaną po otwarciu pudełek z nowymi „Jedenastkami” w środku. Szczególnie, jeśli z Androidem im nie po drodze.
Informacja: benchmark.pl współpracuje z Media Expert w ramach afiliacji.
Komentarze
17a tytuł newsa to kandydat do nagrody na najbardziej ironiczny tytuł newsa...
A tu tylko reklama. Jestem zawiedziony.
No Apple łata iOS 13 jak szalony, ciągle niedoróbki, bugi.
nowy ajfon ma sukcesywnie powiększaną wadę w kolejnych ajfonach, tj. cenę. efekt? w moich oczach ta słuchawka jest coraz mniej warta zachodu. ale owszem, są maniacy techniki i firmy którzy zapłacą każdą kasę za nowinki, a do nich się zaliczają też osoby kupujące składanego złomsunga :) którzy muszą przejść dodatkowe szkolenie, aby tego złomsunga od razu nie zepsuli. tak naprawdę nie jest to ukłon w stronę użytkownika, lecz zado-chron, aby zwalićna przeszkolonego użytkownika nieodpowiednie użytkowanie urządzenia, i ...... pozbyć się obowiązku gwarancyjnego.
podobnie jest z wodoodpornością. chwalenie się spełnieniem normy IP to jedno, zaś warunki gwarancji to drugie.
w sumie ajfon mógłby być całkiem fajną słuchawką, nawet w takiej cenie. tyle że ...... kompletnie brak jest *grubych* wersji z grubą mega pojemną baterią. przecież ona nie kosztuje worka dolców. brakuje gniazdka jack. przecież samo gniazdko wraz z przetwornikami nie zajmuje pojemności równej słoikowi z ogórkami w środku smartfona. czytnik papilarny w ekranie, da się przeżyć. dla mnie jeden karabin gdzie on jest.
ale największa wada ....... brak aparatu peryskopowego z prawdziwym zoomem. chwaląc się jakością fotek przy braku takiego aparatu, to jest jakaś ściema.
a na dokładkę dodam, że jak się nie złamie zabezpieczeń, to możemy zapomnieć o aplikacjach z niezależnych źródeł, i to jest największa wada.
https://serwisproduktowapple.pl/czy-najnowszy-iphone-11-oraz-iphone-11-pro-zdaly-egzamin-pierwsze-oficjalne-glosy-recenzentow/