Relacja ceny do możliwości wypada bardzo dobrze. Niestety, na ten moment nic nie wskazuje na to, aby Honor View 10 trafił oficjalnie do Polski.
Wczoraj miała miejsce europejska premiera smartfona Honor 7X. Jednocześnie producent ujawnił informacje związane z Honor View 10 i jego dostępnością na naszym kontynencie.
Na początku należy wyjaśnić, iż nie mówimy tutaj o nowym modelu, ale o znanym już Honor V10. Trafi on do Europy pod inną nazwą, ale specyfikacja pozostanie bez zmian. Będzie zatem bardzo dobra, zwłaszcza jak na cenę 499 euro.
Niestety, na ten moment nic nie wskazuje na to, aby Honor View 10 trafił oficjalnie do Polski. Producent wspomniał o dostępności na kilku kluczowych rynkach wymieniając Wielką Brytanię, Francję, Hiszpanię, Włochy i Niemcy. Sprzedaż rozpocznie się na początku stycznia.
Czy faktycznie mamy powody do narzekania? Wydaje się, że przy wspomnianej cenie Honor View 10 mógłby znaleźć u nas sporą liczbę nabywców. Przypomnijmy, że jest to urządzenie z dużym wyświetlaczem o smukłych ramkach i rozdzielczości 2160 x 1080 pikseli, a także bardzo wydajnym procesorem Kirin 970, sporymi zasobami pamięci oraz podwójnym aparatem.
Specyfikacja techniczna Honor View 10:
- Android 8.0 Oreo z EMUI 8.0
- 5.99-calowy wyświetlacz IPS 18:9, 2160 x 1080 pikseli
- ośmiordzeniowy procesor Kirin 970 z Mali-G72 MP12
- 6 GB RAM
- 128 GB pamięci wewnętrznej + microSD
- kamera główna 16 Mpix (RGB) + 20 Mpix (mono) f/1.8, PDAF i przednia 13 Mpix f/2.0
- Bluetooth 4.2, Wi-Fi, NFC, LTE
- czytnik linii papilarnych
- dual SIM (hybrydowy)
- bateria 3750 mAh, USB-C
- wymiary 157 x 74.98 x 6.97 mm
Można mówić o bliskim pokrewieństwie z modelami Huawei Mate 10 i Huawei Mate 10 Pro. Te są jednak zauważalnie droższe. W polskich sklepach znajdziemy tylko Huawei Mate 10 Pro.
Źródło: Honor
Komentarze
5A do Polski i innych nie wymienionych krajów naszego regionu i tak może trafić, ale dopiero jak minie pierwsza fala sprzedaży na lepszych marżowo rynkach. Może chodzi o to, że oszczędzają na liniach produkcyjnych i w ten sposób rozkładają sprzedaż - najpierw Azja, potem bogatsza Europa, potem reszta...
A niecierpliwi pewnie i tak będą mogli kupić na Amazonie i na Allegro.