Microsoft zaserwował ostatnio kolejną demonstrację możliwości swoich gogli rzeczywistości rozszerzonej HoloLens.
Z jednej strony mamy rzeczywistość wirtualną, z drugiej – rzeczywistość rozszerzoną. Microsoft ze swoimi goglami HoloLens celuje gdzieś pośrodku. W ostatnim roku gigant przedstawił wiele potencjalnych zastosowań tej technologii (tutaj, tutaj czy tutaj) i teraz nadszedł czas na kolejną demonstrację. Oto „Holoportacja”.
Czym jest „holoportacja”? Najkrócej mówiąc: możliwość oglądania na żywo hologramu osoby znajdującej się w innym miejscu.
Przynajmniej na razie jednak, do „holoportacji” potrzebna jest mnóstwo ekwipunku. Osoba, która ma zostać wirtualnie przeniesiona w inne miejsce musi być rejestrowana przez wiele kamer 3D ustawionych wokół niej. Nagrywane są jej ruchy, jak i mowa. Dane te są następnie przesyłane do gogli HoloLens, po których założeniu następuje owa „holoportacja”.
„Holoportacja” pozwalać ma przede wszystkim na bardziej „osobową” komunikację – tak wizualną, jak i głosową. A wygląda to następująco:
Oczywiście technologia ta znajduje się obecnie w fazie rozwoju i na jej oficjalne wdrożenie przyjdzie nam pewnie długo czekać. Wyraźnie widoczne są choćby problemy z przesyłaniem obrazu. Niemniej już teraz sam pomysł może robić wrażenie. Co o tym myślicie?
Źródło: SlashGear, Microsoft Research
Komentarze
8I właśnie to co robi MS z hololens ma przyszłość a nie zabawa w 3D z Oculus Rift albo podobne. To jest prawdziwe Augmented Reality.
"Help me, Obi-Wan Kenobi. You`re my only hope."
to jeszcze daleka droga ;)