Hitman: Rozgrzeszenie i Tomb Raider - wrażenia po pierwszej zamkniętej prezentacji gier
Czy warto będzie kupić?
Square Enix już kilkukrotnie udowodnił, że potrafi świetnie zarządzać nadzorowanymi przez siebie projektami. W zeszłym roku niesamowitym hitem okazał się nowy Deus Ex, w tym - nieoczekiwanym przebojem stał się Sleeping Dogs. A to jeszcze nie koniec, bo japoński potentat ma w swojej talii jeszcze dwa potężne asy. Pierwszy nazywa się Hitman: Rozgrzeszenie, drugi - Tomb Raider.
Specjalna, zamknięta prezentacja obu tytułów odbyła się we wtorek 25 września, w jednym z warszawskich klubów. Jej organizatorzy - Cenega Poland wspólnie ze Square Enix pokrótce przedstawili najnowsze odsłony Hitmana i Tomb Raidera, a później zaprosili do samodzielnego przetestowania obu produkcji. I choć udostępnione wersje demonstracyjne były tymi samymi, które prezentowano wcześniej na E3 i Gamescomie to jednak wreszcie można je było na spokojnie dokładnie obadać.
Hitman: Rozgrzeszenie szykuje się na najlepszą odsłonę przygód agenta 47. Pomimo dość szczelnych, zamkniętych lokacji twórcom udało się w nich upchnąć niesamowity wręcz wachlarz sposobów na realizację celów misji. To, jak wykonamy dane zlecenie, zależy tylko od nas. Świetnym przykładem jest zadanie likwidacji króla Chinatown. Można go na kilka sposobów otruć, zastrzelić, zadźgać nożem, zrzucić mu na głowę paletę z towarem czy zwabić do samochodu i wysadzić.
Nic też nie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć własną akcję doskonałą przy wykorzystaniu znalezionych narzędzi. A warto kombinować, bo każde zadanie jest punktowane, a później porównywane z osiągnięciami znajomych, rankingiem krajowym i światowym. Pod tym względem gra do złudzenia przypomina udostępniony wcześniej bonus dla osób składających zamówienia przedpremierowe - mini gierkę Hitman: Sniper Challenge.
W pełnoprawnym Hitmanie również znajdzie się szereg specjalnych wyzwań, których wykonanie możliwe jest tylko po dokładnym ograniu danej misji.
Rewelacyjnie zapowiada się też tryb kontrakty, w którym sami gracze tworzą zlecenia, określając ich cele, kryteria i wymogi. Najlepsze jest jednak to, że kontrakty te mogą trafić do innych graczy mocno podkręcając rywalizację punktową.
Przy okazji imprezy Cenega Poland ogłosiła, iż nowy Hitman ukaże się w naszym kraju już 20 listopada w pełnej polskiej wersji językowej. W rolę agenta 47 wcieli się Paweł Małaszyński. Uspokajam jednak osoby, które w tym momencie wydały jęk zawodu. Cenega obiecała, iż gra pojawi się na półkach sklepowych w podwójnej wersji językowej. Nic więc nie będzie stało na przeszkodzie, aby rozkoszować się świetnym głosem oryginalnego Hitmana - Dawida Batesona.
Paweł Małaszyński jako polski Hitman
Warto również wiedzieć, że już w połowie października w księgarniach pojawi się książka Hitman: Potępienie stanowiące jakby wprowadzenie do wydarzeń mających miejsce w grze. Czy jest dobra? No cóż, trzysta stron egzemplarza testowego pochłonąłem w ciągu drogi powrotnej do Poznania. Nie jest więc źle.
Zabawa z nowym Tomb Raiderem ograniczyła się do bardzo krótkiego wycinka gry - pierwszych chwil młodej Lary Croft na tajemniczej wyspie i słynnego już polowania. Udostępniony fragment pokazuje jednak dobitnie jak mocnego pstryczka w nos seria Tomb Raider dostała od przygód Nathana Drake'a. Sukces trzech kolejnych odsłon Uncharted wyraźnie odcisnął tu swoje piętno. I pomyśleć, że seria ta zapewne nigdy by nie powstała, gdyby nie Tomb Raider. Teraz najwyraźniej rolę się odwróciły, bo to nowa Lara czerpie garściami z pomysłów twórców Uncharted.
Pomimo pewnych podobieństw nowy Tomb Raider ewoluuje nieco w innym kierunku. Uncharted najprościej porównać do widowiskowych i emocjonujących przygód Indiany Jonesa, w których akcja toczy się w tempie błyskawicy. Nowej Larze Croft bliżej do mrocznego dreszczowca, w którym klimat buduje nie tylko akcja, ale także mocno zakręcona fabuła i całun tajemnicy. I choć miejscami wydarzenia i tu dzieją się błyskawiczne, to jednak stanowią one tylko sprawnie wplecione w fabułę elementy. Sama zaś rozgrywka nadal pozostawia pewną swobodę w eksploracji. Co więcej, dzięki wzbogaceniu jej o system rozwoju postaci zabawa najpewniej stanie się znacznie atrakcyjniejsza. "Najpewniej", bo w demie nie można było tego faktycznie przetestować.
Światowa premiera nowego Tomb Raidera wyznaczona została na 5 marca 2013 roku. Czy tego samego dnia gra ukaże się Polsce jeszcze do końca nie wiadomo. Przedstawiciel Square Enix zdradził jednak jedną bardzo interesującą rzecz - Lara Croft przemówi po polsku. Szkoda tylko, że pełna lokalizacja tego tytułu jest, jak na razie okryta tajemnicą.
Tak czy inaczej, po tym, co zobaczyłem, nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że w ciągu najbliższych 6 miesięcy Square Enix mocno pozamiata. I na to zresztą po cichu liczę.
Źródło: informacja własna
Komentarze
18Czy można liczyć na tak prawdziwy, głęboki i zróżnicowany dubbing? Hm...