Take Two nie zamierza naciskać na Rockstar, aby największe marki tej firmy były wykorzystywane częściej.
Warto przeczytać: | |
Największe i najpopularniejsze serie gier wideo przynoszą wydawcom takie zyski, że zawsze istnieje pokusa, by wykorzystać je jeszcze bardziej i kolejne tytuły wydawać jeszcze częściej. W udzielonym ostatnio agencji Reutera wywiadzie, członek zarządu Take Two Strauss Zelnick powiedział, że absolutnie nie ma planów wydawania gier z serii GTA czy Red Dead Redemption raz na rok lub częściej.
Przykład gier sportowych (bardziej usprawiedliwiony), czy choćby Call of Duty pokazuje, że wydawanie jednej, a czasem nawet dwóch gier ze znanej serii rocznie jest coraz częstsze. Zelnick uspokaja - kolejne odsłony Grand Theft Auto czy Red Dead Redemption pojawią się w sprzedaży, gdy Rockstar i Take 2 będą z nich absolutnie zadowolone. Nie ma mowy o przyspieszaniu dat wydania czy trzaskania kolejnych sequeli co dwanaście miesięcy.
Powód? Zelnick twierdzi, że niewątpliwie odbiłoby się to na jakości gier, a przede wszystkim ich fani szybko by się wypalili - coroczny odcinek gry o kradnięciu samochodów czy zdobywaniu dzikiego zachodu z Johnem Marstonem w roli głównej na pewno wpłynąłby negatywnie na świeżość obu serii, a co za tym idzie - na ich sprzedaż.
Cieszymy się, że Take 2 z taką troską podchodzi do naszych ulubionych tytułów i że stawia przede wszystkim na jakość, nie na ilość, choć przykład Call of Duty i Activision pokazuje, że nawet seryjne produkowanie wysokiej jakości tytułów nie wpływa (na razie) na zmniejszenie ich popularności.
Komentarze
39Niestety taka ludzka natura, że dopiero kiedy przychodzi nam na coś długo i cierpliwie czekać, doceniamy to tak jak należy.
Szkoda, że nie postawili na jakość robiąc porta GTA4 z konsoli na PC'ty.
Do czesu, Wiecej takiego nie grywalnego dziadostwa jak black Ops i zobaczymy czy dalej sie bedzie tak dobrze sprzedawało.