Aplikacje mobilne

Gemini czy Asystent? Google robi (prawie) wszystko, by przekonać cię do przesiadki

przeczytasz w 1 min.

Gemini nauczył się robić rzeczy, które Asystent potrafił już 8 lat temu. Czy to oznacza, że dni tego drugiego są już policzone?

Choć przez lata Asystent był oczkiem w głowie Google’a, w ostatnim czasie został zepchnięty na dalszy plan. Aktualnie cała para idzie w rozwój Gemini, czyli pomagiera zasilanego przez duży model językowy o tej samej nazwie. 

W ogólnym rozrachunku aplikacja Gemini jest bardziej zaawansowana, ale wiele osób wciąż woli używać Asystenta. Ten może i nie napisze eseju na zadany temat, ale za to lepiej radzi sobie z obsługą części poleceń związanych z SMS-ami, połączeniami głosowymi, odtwarzaczem muzyki, kalendarzem i innymi funkcjami telefonu. 

Aby zachęcić zwolenników starszej usługi do przesiadki, jakiś czas temu Google nauczył Gemini przekazywać wybrane polecenia do Asystenta. Gdy np. poprosisz Gemini o włączenie latarki, do wykonania tego polecenia oddelegowany zostanie Asystent. 

Teraz Gemini nauczył się nowych sztuczek. Ale nie po polsku

Możliwości Gemini można rozszerzać za pomocą specjalnych rozszerzeń. Najnowsze o nazwie Utilities (ang. Narzędzia) pozwala na wykonywanie poleceń zarezerwowanych dotychczas dla Asystenta. Mowa o dziesiątkach komend typu "ustaw  budzik", "wyślij sms-a" czy "zadzwoń do". 

Dzięki wsparciu ze strony dużego modelu językowego, Gemini ma rozumieć złożone komendy zawierające kilka poleceń jednocześnie. Po włączeniu stosownej opcji w ustawieniach, część z nich potrafi wykonać bez konieczności odblokowania telefonu. 

"Włącz latarkę" z Asystentem i Utilities

Choć rozszerzenie Utilities zostało udostępnione wszystkim użytkownikom Gemini na Androida, staje się aktywne dopiero po zmianie języka aplikacji na angielski. I to mimo że samo Gemini działa po polsku, a Asystent radził sobie z obsługą naszego języka już w 2018 roku. 

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    mcgrah
    4
    Ani Gemini ani Asystent nie nadają się do niczego więcej niż pytanie o godzinę, ustawianie budzika czy dzwonienie do kogoś. Multimilionowa (miliardowa?) firma, a polecenie "Połącz się ze sparowanym urządzeniem bluetooth" kończy się odpowiedzią "do kogo mam zadzwonić?".

    Zapytałem się więc go dlaczego nie umie obsługiwać niczego innego - odpowiedź "pracujemy nad tym, ale jest to niebezpieczne więc pracujemy wolno".

    Żenada!
    • avatar
      lukaszg
      0
      Dla mnie brakuje poleceń z Timerem np. "włącz Bluetooth na 20 minut".
      I jeszcze jedno. Z powodu mocnego drenażu bateri przez Asystenta, Google powinno dodać przedziały czasowe opcjonalne włączenie.
      Opcje przedziałów czasowych dla OK Google i Voice Match mogłyby w nocy zaoszczędzić baterię. Nasłuch w nocy naprawdę nie jest potrzebny.
      • avatar
        Zastar
        0
        Oczywiście, że nowości nie będą dostępne po polsku. My zawsze jesteśmy dla USA krajem trzeciego świata, ale widocznie dobrze nam tak. Na szczęście dla nas to niewielka strata w przypadku Gemini, bo to najgłupszy czatbot, jaki istnieje. Gorszy jest tylko Cleverbot, ale tego mało kto w ogóle kojarzy. ChatGPT bije Gemini na głowę, Claude jeszcze bardziej, zwłaszcza pod względem posługiwania się naszym językiem. Gemini nie tylko kłamie, nie potrafi wykonać najprostszych zadań logicznych, ale również nie potrafi tak prostych rzeczy, jak trzymanie się omawianego wątku, bo na wiele szczegółowych pytań odpowiada, że nie wie o co dokładnie pytam. Pomimo, że moje pytanie nawiązuje bezpośrednio do jego ostatniej odpowiedzi. Z podawaniem informacji również jest średnio, często kłamie albo odmawia udzielenia odpowiedzi. Nie potrafi również wygenerować dłuższego tekstu np. felietonu, opowiadania, rozprawki itp. bo podaje nieprawdziwe informacje oraz popełnia wiele błędów językowych z nieprawidłową odmianą wyrazów włącznie. W kwestii kreatywności również wypada słabo, ale tutaj nie odstępuje od ChatGPT. To jest spowodowane ich mechaniką działania, ponieważ oba "myślą" po angielsku i w tym języku przetwarzają wszelkie informacje, dopiero na końcu je tłumaczą na polski. Claude jest w tym lepszy, bo działa inaczej. Natomiast jedyną zaletą Gemini jest brak limitów. Można mu wysyłać zdjęcia, pisać z nim przez cały dzień i nie ma w związku z tym żadnych ograniczeń. Pytanie o zasadność tych czynności przy tak głupim czatbocie, bo w moim odczuciu to strata czasu i już lepiej odczekać swoje u ChatGPT albo Claude, albo zapłacić za zwiększenie limitu. Chociaż nawet rozmowa z nimi z wykorzystaniem jedynie darmowego limitu jest o wiele bardziej konstruktywna, niż rozmowa bez limitów z Gemini.
        • avatar
          Sudoista Z
          0
          Nie. Gemini nie jest "pomagierem" tylko w odróżnieniu od konkurencji wyłącznie modelem językowym.
          Oznacza to, że nie radzi sobie z niczym poza rozumieniem i pisaniem w różnych językach. Nawet wyszukiwać i streszczać informacji nie potrafi, nie mówiąc już o takich "cudach" jak włączenie muzyki.
          Jako asystent radzi sobie gorzej niż, nomen omen, Asystent Google.

          Witaj!

          Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
          Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

          Połącz konto już teraz.

          Zaloguj przez 1Login