W God of War będzie można co nieco pozwiedzać, ale nie na tym będzie polegała gra. Opowieść jest mocna i to na niej koncentrują się twórcy.
Podczas E3 2017 mogliśmy obejrzeć nowy zapis rozgrywki z God of War. Choć ogólny odbiór był całkiem pozytywny, niektórzy wyrażali obawy, czy aby Sony nie będzie chciało postawić na otwarty świat, który w przypadku tej akurat produkcji mógłby zadziałać na niekorzyść. Okazuje się, że twórcy postanowili pójść na kompromis.
„Od samego początku wiedziałem, że nie chcę robić gry z otwartym światem. Nie chcę też robić gry, w której ludzie czują się jakby po prostu odhaczali kolejne punkty z listy rzeczy do zrobienia” – powiedział czuwający nad nowym God of War Cory Barlog w rozmowie z serwisem Polygon.
Ale choć świat nie będzie otwarty, gra będzie wynagradzała graczy, jeśli ci zdecydują się na odrobinę eksploracji. Tylko odrobinę jednak, bo robienie „czegokolwiek” w okolicy to nie to, co do zrobienia mają Kratos i Atreus.
„Poprowadzimy was za rękę w grze, tak jak ojciec trzyma dziecko, gdy to po raz pierwszy wsiada na rower. Potem otworzymy przed wami część świata, nadal was pilnując. Kiedy jednak poczujecie się swobodnie, oddamy świat do waszej dyspozycji. Nie musicie korzystać z tej możliwości, ale możecie” – dodaje.
Twórcy chcą więc dać trochę swobody graczom, ale tylko tyle, by nie ucierpiała na tym opowieść. Fabuła bowiem ma być kluczowym elementem nowej odsłony God of War, w której poznamy zupełnie nowe oblicze Kratosa, któremu towarzyszyć będzie jego syn.
God of War zadebiutuje na początku przyszłego roku, wyłącznie na PlayStation 4.
Źródło: Polygon, Wccftech
Komentarze
10idąc dalej otwarty świat nie zawsze się sprawdza, oczywiście ma swoje plusy, ale osobiście inaczej podchodzę do GTA, a inaczej do Uncharted, jedno i drugie to dzieło wybitne i jedno i drugie nie może być inaczej zrobione, GTA liniowe nie miałoby sensu, uncharted z otwartym światem straciłby swój filmowy epicki klimat
podobnie god of war, tutaj historia prowadzona za rękę jest idealna