Jeśli potrzebujesz więcej dowodów na to, że dzięki drukarce 3D można wydrukować dziś niemal wszystko, oto jeden z nich.
Jeśli potrzebujesz więcej dowodów na to, że dzięki drukarce 3D można wydrukować dziś niemal wszystko, oto jeden z nich. Aby pokazać wszechstronność drukowania 3D jako procesu produkcyjnego zespół inżynierów GE stworzył niedawno w pełni funkcjonalny silnik odrzutowy wykonany w całości z części otrzymanych w taki właśnie sposób. Co więcej, projekt nie jest tylko „na pokaz” – ekipa faktycznie uruchomiła silnik i uzyskała 33 tysiące obrotów na minutę.
Mówimy tutaj o turbinie odrzutowej, nie została ona zatem oczywiście wydrukowana za pomocą konsumenckiej drukarki 3D. Wszystkie elementy zostały wytworzone z wykorzystaniem techniki znanej jako DMLS (Direct Metal Laser Sintering). Jest to proces, w którym laser selektywnie topi oraz łączy ze sobą cząsteczki metalu i w ten sposób tworzy obiekty warstwę po warstwie.
DMLS nie jest najszybszym sposobem drukowania, ale za to powstałe części są równie mocne i wytrzymałe, jak te wykonane za pomocą tradycyjnych technik odlewania i obróbki.
Co warte podkreślenia, nie jest to tylko zminiaturyzowana wersja pełnowymiarowego silnika odrzutowego. Jest to jednostka zbliżona do tych, które znaleźć możemy w samolotach RC. Jest ona także w pełni funkcjonalna, co, między innymi, udowadnia poniższy filmik:
Źródło: DigitalTrends, GE
Komentarze
7