Prosta w instalacji i obsłudze kamera pozwoli rodzicom czuwać nad bezpieczeństwem maleństwa.
Najmniejsze dzieci należy przewozić tyłem do kierunku jazdy. Niestety wówczas w wielu przypadkach nie możemy na bieżąco obserwować ich zachowania. Chcąc rozwiązać ten problem firma Garmin zaprojektowała babyCam.
Garmin babyCam to kamera do monitoringu przeznaczona do instalacji wewnątrz pojazdu. Urządzenie rejestruje obraz w rozdzielczości 640 x 480 pikseli z prędkością 30 klatek na sekundę i bezprzewodowo przesyła go do kompatybilnej nawigacji GPS tego producenta (pełna, całkiem długa lista tutaj).
W efekcie obraz na żywo wyświetlany jest na ekranie, co oznacza, że opiekunowie mogą jednocześnie korzystać ze wskazówek nawigacyjnych oraz obserwować małego pasażera siedzącego z tyłu.
Istotnym dodatkiem jest noktowizor. Dzięki jego obecności rodzice mogą obserwować swoje dziecko także w nocy i przy słabym oświetleniu, bez konieczności włączania wewnętrznej lampki i tym samym zwracania uwagi śpiącego malucha.
Kamera babyCam charakteryzuje się też prostotą instalacji. Wystarczy zamontować kamerę na zagłówku za pomocą wspornika z zaciskiem obrotowym i… już. Warty uwagi jest również fakt, że 2 baterie AA mają zapewniać około 3 miesięcy bezproblemowej pracy urządzenia.
„Cieszymy się, że jako pierwsi stworzyliśmy nową kategorię produktów bazującą na połączeniu monitoringu wideo z systemem nawigacyjnym” - mówi Jakub Szałamacha, Marketing Manager, Garmin Polska.
„Odwracanie się do tyłu w czasie jazdy lub zatrzymywanie się na poboczu, aby sprawdzić, co dzieje się z dzieckiem podróżującym na tylnym siedzeniu, jest po prostu niebezpieczne. Dzięki kamerze babyCam rodzice mogą spojrzeć na swoje dzieci w dowolnym momencie podczas codziennych podróży” – dodaje Jakub Szałamacha.
Rynkowy debiut kamery Garmin babyCam planowany jest na styczeń 2016 roku. Sugerowana cena detaliczna urządzenia to 199 euro.
Źródło: Garmin
Komentarze
2199 Euro? Sorki - uzywam navigacji Garmina, obecnie juz 3 kolejne urzadzenie (nuviCam LMT-D) i uwazam ze sa warte kazdej korony - mieszkam w Szwecji i w zasadzie tylko Garmin ma tak dokladna mape adresowa, wlacznie ze wszystkimi domami na wsi, czesto oddalonymi po kilka kilometrow od glownej wsi czy miasteczka...
Niemniej - 200 Euro za kamerke, podczas gdy za 6 Euro mozna kupic... lusterko mocowane do zaglowka (dziecko obserwujemy wtedy w lusterku wstecznym - nie trzeba sie odwracac) - uwazam za gruba przesade... nawet jak na warunki szwedzkie a co dopiero polskie... Gdyby kosztowalo 4-5 razy mniej - za 40-50 E - moze (z duzym znakiem zapytania - bo przeciez i tak potrzebujemy nawigacji Garmina, zeby to dzialalo) byloby warte rozwazenia, ale obecna cena to masakra...