Już nie w Puerto Rico, ale w Chinach znajduje się obecnie największy działający radioteleskop świata z pojedynczą czaszą. Ma ona średnicę 500-metrów.
Chiny starają się być najlepsze pod każdym względem, również w radioastronomii. Radioteleskop FAST, o średnicy czaszy wynoszącej 500-metrów, którego budowę ukończono w lipcu tego roku, rozpoczął właśnie regularne obserwacje. Jako dowód na coraz większe ambicje Chin w świecie nauki i eksploracji kosmosu.
FAST to skrót od Five-hundred-meter Aperture Spherical Telescope, co dokładnie opisuje charakter tego urządzenia obserwacyjnego. Wybudowanie tego radioteleskopu zajęło chińczykom 5 lat, teleskop ruszył dokładnie na czas, i kosztowało wcale nie tak dużo, bo „tylko” 160 milionów euro. Szczególnie gdy porównamy tę kwotę z innymi inwestycjami, między innymi w stację kosmiczną (a raczej zestaw modułów) Tiangong-2. Umieszczono ją na orbicie niespełna dwa tygodnie temu.
Jej poprzedniczka w przyszłym roku zostanie poddana deorbitacji i spali się w atmosferze Ziemi. Na pokładzie Tiangong-2 znajduje się najdokładniejszy obecnie zegar atomowy, który spóźnia się tylko 1 sekundę na miliard lat. Oczywiście tak długo raczej nie będzie on pracował, więc można powiedzieć, że zawsze będzie dokładny.
Z kolei FAST to teraz największy radioteleskop świata z tradycyjną czaszą (większą średnicę ma RATAN-600, bo 576 metrów, ale to inna konstrukcja przypominająca pierścień).
Dotychczas miano największego dzierżył radioteleskop z obserwatorium Arecibo w Puerto Rico o średnicy czaszy 305 metrów (czasem zaokrąglanej do 300 m). Podobnie jak FAST także tamten radioteleskop dysponuje nieruchomą czaszą co z jednej strony ogranicza jego możliwości obserwacyjne. Jednak biorąc pod uwagę rozmiar apertury, możliwości FAST przekraczają wszystko czym dotychczas dysponowali radioastronomowie.
FAST znajduje się w prowincji Guizhou w powiecie Pingtang na południu Chin. Budowę czaszy, która składa się z około 4600 paneli, zakończono w lipcu. Wokół niej rozciąga się 5-kilometrowa strefa ciszy radiowej. Jak to zwykle bywa przy tak dużych inwestycjach w gęsto zaludnionych regionach Chin, także i tym razem nie obyło się bez przesiedleń. Ponad 8 tysięcy osób musiało przenieść się dalej od radioteleskopu - koszty relokacji wyniosą około 240 milionów euro.
Zwiększenie rozmiarów całej czaszy do 500 metrów w porównaniu z konstrukcją z Arecibo, pozwoliło dwukrotnie poprawić czułość urządzenia. Trzeba jednak zwrócić tu uwagę, że faktycznie wykorzystywana w danym momencie apertura FAST wynosi 300 metrów (w Arecibo jest jeszcze mniejsza i wynosi tylko 225 metrów).
FAST ma być także 5 do 10 razy wydajniejszy, dzięki zwiększeniu obszaru nieba, który może być obserwowany w tym samym czasie. Dokładność pozycjonowania aparatury odbiorczej (podwieszonej na metalowej linie rozciągniętej z 6 wież) wynosi 10 mm. Czas ustawiania się na wybrany obiekt wyniesie maksymalnie 10 minut, a maksymalny czas ciągłych obserwacji do 6 godzin (w Arecibo niespełna 3 godziny). By wyeliminować wpływ abberacji sferycznych, kształt czasy może być na bieżąco korygowany (aczkolwiek sama czasza nie może się poruszać).
Pierwszym celem FAST był pulsar odległy o 1351 lat świetlnych od Ziemi. Chińczycy mają nadzieję, że podobnie jak ten w Puerto Rico, także i ich radioteleskop stanie się obiektem zainteresowania nie tylko turystów (otoczenie istotnie zapiera dech w piersi), ale przede wszystkim naukowców. FAST będzie dedykowany obserwacjom pulsarów (pozwoli odkryć tysiące nowych), materii międzygwiazdowej w naszej i innych galaktykach (to bardzo szerokie zagadnienie, które pozwoli lepiej zrozumieć funkcjonowanie Wszechświata i jego historię).
Uzupełni światową interferometryczną sieć radioteleskopową - VLBI, stając się jej najważniejszym elementem, a także pomoże szukać sygnałów od obcych cywilizacji, szczególnie wokół pozasłonecznych planet.
Źródło: FAST, xinhua, inf. własna
Komentarze
11