Meteory pojawiają się na niebie przez cały rok, nie tylko w momentach maksimów poszczególnych deszczów meteorów. Jednakże to najlepsze chwile, by zapolować na „szczęśliwą gwiazdkę”. W dniach 4-6 maja oznacza to obserwacje Eta Akwarydów.
Widzieliście kiedyś kometę? Prawdopodobnie tak. A kometę Halleya? Twierdząco na to pytanie odpowiedzieć mogą już jedynie osoby, które pamiętają rok 1986, bo wtedy kometa odwiedziła nasze niebo. W tym samym roku Voyager 2 minął Urana, a stacja kosmiczna MIR trafiła na orbitę. Następne odwiedziny komety Halleya to dopiero rok 2061. W grudniu 2023 roku kometa zawróciła w swojej wędrówce przez Układ Słoneczny i teraz powoli zbliża się do Słońca. Być może te kolejne odwiedziny zobaczą ludzie już nie tylko z powierzchni Ziemi.
Jednak nawet jeśli nie widzieliście komety Halleya, to możecie co roku wiosną zobaczyć świadectwo jej istnienia, jakie pozostawiła na swojej drodze. To deszcz meteorów Eta Akwarydy, który widoczny jest w dniach 16 kwietnia - 28 maja. Maksimum aktywności spadających gwiazd przypada na noc z 5 na 6 maja, ale również w poprzedzające noce można liczyć na powodzenie w obserwacjach.
Kometa Halleya, z którą związany jest deszcz meteorów Eta Akwarydy. Zdjęcie wykonane w 1986 roku przez sondę ESA Giotto z odległości kilkuset km. (fot: NASA/ESA)
Obserwacje wymagają takich samych przygotowań, jak w przypadku Perseid. Przede wszystkim konieczne jest przyzwyczajenie wzroku do mroku. I choć cała tegoroczna majówka to ciepły okres, warto zadbać o odpowiednią odzież na poranny chłód.
Meteory Eta Akwarydy, gdzie i kiedy szukać ich na niebie?
Jak sugeruje nazwa roju meteorów, jego radiant znajduje się w gwiazdozbiorze Wodnika. To konstelacja, która pojawia się nad horyzontem w drugiej części nocy pod jej koniec. Oznacza to, że chcąc na pewno trafić na Eta Akwarydy, a nie inne meteory, które w dowolnej chwili mogą przeciąć niebo, trzeba albo wstać wcześnie, albo się nie kłaść spać.
Lokalizacja Eta Akwarydów na niebie około godziny 4:00 w sobotni poranek 4 maja. (źródło: Stellarium)
Plusem lokalizacji radiantu Eta Akwarydów jest fakt, że wydają się one, jakby nadlatywały spod horyzontu w naszą stronę. Radiant widoczny jest prawie na wschodzie tuż nad horyzontem około godziny 3 rano, a z każdą godziną wędruje coraz wyżej i przesuwa na południe. Oczywiste jest jednak, że ta najwcześniejsza pora tuż przed wschodem Słońca będzie sprzyjać obserwacjom. Później blask dnia utrudni już obserwacje.
Eta Akwarydy, lokalizacja względem całego nieba rankiem 4 maja. Ich radiant znajduje się na dole pomiędzy wschodem a południem. Niektóre meteory moga być związane także z obecnym w tym samym czasie deszczem Eta Lirydów, który ma radiant w gwiazdozbiorze Lutni. Ten rój jednak jest mało zbadany. (źródło: Stellarium)
Nie wszystko jednak będzie sprzeciwiać się pomyślnemu polowaniu na Eta Akwarydy. Księżyc zbliża się do nowiu 7 maja, więc nie będzie znacząco przeszkadzał w obserwacjach, choć znajdzie się po tej samej stronie nieba co nadlatujące meteory.
Ile Eta Akwarydów możemy zobaczyć? Jak wyglądają?
Maksimum w 2024 roku ma być wyjątkowo atrakcyjne, a przewidywana liczba meteorów to zwykle ponad 50 zjawisk na godzinę. Trzeba jednak pamiętać, że te wartości liczone są przy założeniu położenia radiantu, który znajduje się dokładnie nad naszymi głowami. A ponieważ radiant Eta Akwarydów znajduje się prawie w linii horyzontu, realna liczba zjawisk może zamykać się w kilkunastu meteorach na godzinę. To jednak wciąż znacznie więcej niż tło meteorowe, czyli stała aktywność meteorów w ciągu roku.
Eta Akwarydy obserwowane w 2022 roku z południowej półkuli Ziemi - jasne kropki to Wenus i Jowisz. W Polsce radiant będzie znacznie bliżej horyzontu. (fot: ESO/P.Horalek)
A dzięki wspomnianemu oddziaływaniu Jowisza, może okazać, się że najbliższe poranki będą obfitować w spadające gwiazdy w jeszcze większym stopniu niż zapowiedzi. Eta Akwarydy to meteory, które są efektem przelotu drobin materii wchodzących w ziemską atmosferę z prędkością około 66 km/s. To więcej niż w przypadku letnich Perseidów, ale też trochę mniej niż osiągają najszybsze w roku listopadowe Leonidy.
Najciekawszą własnością Eta Akwarydów są długie ślady. Meteory są więc łatwe do zauważenia, nawet chwilę po przelocie (zanikają od kilku sekund do nawet kilku minut), choć nie liczmy na dużą liczbę efektownych bolidów. Eta Akwarydy nie są z nich znane. Wiele meteorów ma zielonkawy odcień.
Te same deszcze meteorów co roku mogą mieć inne źródło
Powyższe stwierdzenie należy sobie dokładnie wyjaśnić. Konkretnie nazwane deszcze meteorów związane są z daną kometą lub innym ciałem niebieskim. To jest oczywiste. Jednakże taka kometa, czy pozostawiona przez nią na orbicie materia, nie powraca w okolice Ziemi co roku. Kometa Halleya, która jest źródłem Eta Akwarydów, ma przecież okres orbitalny 76 lat. Oznacza to, że materia podążająca po jej orbicie również porusza się z takim wieloletnim okresem, ewentualnie, gdy jej tor się zacieśnia, nieco krótszym. Niemniej każdy kolejny rok oznacza napotkanie wyrzutów z komety lub innego obiektu, które nastąpiły w różnych latach.
Tegoroczne Eta Akwarydy związane są z materią, którą pozostawiła po sobie kometa Halleya, przelatując w pobliżu Ziemi w roku 985 p.n.e. Pierwsze zapisy świadczące o obserwacjach komety Halleya pochodzą z 240 roku p.n.e.
Wspomniane skupisko wyrzuconej materii na przestrzeni ponad trzech tysięcy lat mogło się mocno rozproszyć, jednak przychodzi tu z pomocą grawitacja Jowisza, który ma znaczący wpływ na orbity komet okresowych, takich jak kometa Halleya. Dlatego po latach bardzo znikomej aktywności od pewnego czasu Eta Akwarydy są rojem aktywniejszym, choć daleko im do sierpniowych Perseidów czy grudniowych Geminidów.
Jeśli nie uda się wam zobaczyć Eta Akwarydów w kwietniu, to nie trzeba czekać rok na meteory związane z kometą Halleya. Ta bowiem jest odpowiedzialna także za deszcz Orionidów, który będzie miał swoje maksimum około 20 października.
Źródło: inf. własna
Komentarze
1