Cóż za nowość. Firma DJI zaprezentowała swojego najmniejszego, najbardziej mobilnego i najtańszego drona. Oto Spark.
Podczas specjalnego wydarzenia lider rynku zaprezentował swojego najnowszego drona. Spark od DJI to maleństwo, które ma być mobilną kamerą do filmów i zdjęć z lotu ptaka (i nie tylko). Dzięki niewielkim wymiarom bez problemu zmieścimy go w plecaku – to coś jak pokazany w ubiegłym roku Mavic Pro, tyle tylko że zajmujący jeszcze mniej miejsca.
DJI Spark to dron wielkości smartfona (czy – jak mówi sam producent – puszki napoju), którego wbudowana kamera z sensorem 1/2,3" (osadzona na mechanicznym gimbalu) potrafi nagrywać filmy w rozdzielczości 1080p i robić zdjęcia 12 Mpix. Trzeba przyznać, że robi to niemałe wrażenie. Jest to kolejny dowód na to, że chiński producent zasługuje na to, by zajmować pozycję numer jeden, przynajmniej pod względem innowacyjności.
Najbezpieczniej będzie nazwać Sparka dronem do selfie. Bezałogowiec startuje z ręki, a obsługuje się go… gestami. Wystarczy wskazać mu kierunek, w którym powinien się poruszyć (jeśli są jakieś przeszkody, to sam je ominie), zrobić gest robienia zdjęcia, by… zrobić zdjęcie i pomachać do niego, by wylądował na dłoni. Gestami można kontrolować go na odległości do 3 metrów. Jeśli potrzebujemy większej odległości, sterując smartfonem otrzymujemy zasięg 100 metrów.
Przy takich rozmiarach nie można mieć wątpliwości – Spark nie zastąpi profesjonalnego drona filmowego (na przykład z rodziny DJI Inspire), ani nawet Phantoma, ale dla mniej wymagających, a szukających jak najbardziej mobilnego rozwiązania może to być naprawdę interesująca propozycja. Jak stwierdził sam producent – Spark to świetny sposób, by odpowiedzieć innym na pytanie: „jak minął ci dzień?”.
Jak przystało na selfie-drona, producent postarał się też o liczne tryby automatyczne, w których dron okrąża nagrywany obiekt, oddala się od niego albo w inny sposób wykonuje efektowne ujęcie. Cel jest bowiem taki, by wszystko robiło się samo, a użytkownik mógł w mgnieniu oka opublikować gotowy materiał na swoich profilach społecznościowych. Wszelkich edycji można natomiast dokonać z poziomu aplikacji mobilnej.
Innymi słowy, DJI Spark to dron dla każdego, z którego można korzystać każdego dnia i w każdej okazji, bo też praktycznie w każde miejsce można go ze sobą zabrać (waży w końcu tylko 272 g). Jego dużym plusem ma być też akumulator. Ten, naładowany do pełna, gwarantować ma nawet 16 minut lotu, co powinno wystarczyć, by zarejestrować kilka pięknych ujęć z powietrza.
Krótka specyfikacja DJI Spark:
- Maks. prędkość: 50 km/h
- Maks. czas lotu: 16 minut
- Lokalizacja: GPS, GLONASS
- Wykrywanie przeszkód: tak (0,2 - 5 m)
- Kamera: 1/2,3" CMOS, 12 Mpix
- Nagrywanie wideo: 1080p30 (MPEG-4)
Ile za to cacko przyjdzie nam zapłacić? Sugerowana cena detaliczna wynosi 499 dolarów. To bardzo mało, szczególnie jeśli przypomnimy sobie, że GoPro Karma kosztuje 799 dolarów i to bez kamery.
Premiera: 15 czerwca.
Źródło: DJI
Komentarze
6Dziewczyny teraz jezdza na longboardach, a te freestylowe skateboardy odeszly do lamusa lata temu. No i selfie stal sie nierozlaczna czescia tej subkultury, a teraz drony staly sie jej czescia.
Niemniej, uwazam, ze drony to jeden z najfajniejszych wynalazkow ostatnich lat.