W domu też, ale przede wszystkim w firmie powinno się na poważnie pomyśleć wreszcie o przejściu z systemu Windows 7 na nowszy lub inny. Oto dlaczego.
Przez wielu wciąż uznawany jest za najlepszy, a bezproblemowe działanie i kompatybilność z większością popularnych programów sprawia, że Windows 7 nadal jest zainstalowany na wielu komputerach w przedsiębiorstwach różnej wielkości. Najwyższy czas jednak powiedzieć mu „żegnaj”.
To dobry moment na pożegnanie Windows 7
Sam Microsoft robi wiele w tym kierunku, by przekonać nie tylko tych domowych, ale też biznesowych użytkowników do przejścia z Windows 7 na Windows 10. Najpierw motywował, oferując bezpłatną „przesiadkę”, teraz zaś straszy wyłączeniem wsparcia.
Windows 7, który w styczniu 2019 roku (jak podaje Gemius) miał 16 proc. udziału w Polsce, przestanie być wspierany przez Microsoft dokładnie 14 stycznia 2020 roku. Jak podaje ZDNet, po tym czasie przedsiębiorstwa będą mogły uzyskiwać wsparcie wyłącznie płacąc – 50 dolarów w pierwszym roku, 100 dolarów w drugim i 200 dolarów w kolejnym. Co więcej, są to stawki dla edycji Enterprise, a w przypadku Pro będzie to jeszcze droższe.
Jacek Kotynia, Software Business Unit w Senetic wyjaśnia, iż wysokie ceny za wsparcie nie są przypadkowe – „Microsoft zamierza w ten sposób zmobilizować użytkowników biznesowych do korzystania z Windows 10” – tłumaczy. Jednak względy ekonomiczne nie są jedynym powodem, dla którego warto zdecydować się na przesiadkę.
Windows 7 to system niedostosowany do naszych czasów
Kolejnym jest bezproblemowa kompatybilność „Dziesiątki” z rozmaitymi urządzeniami i aplikacjami. Bo choć Windows 7 pod tym względem wypada bardzo dobrze, to z każdym rokiem sytuacja będzie się zmieniać. Wreszcie, istotnym powodem jest również bezpieczeństwo.
„Twórcy nowego oprogramowania są bogatsi o sześć lat doświadczeń w walce z cyberprzestępcami, stąd najnowsza wersja systemu operacyjnego Microsoftu posiada nowsze zabezpieczenia wewnętrzne niż Windows 7” – skomentował Jacek Kotynia, dodając przy okazji, że zachęca do wymiany „jednocześnie systemu operacyjnego i komputera. Maszyna nieradząca sobie z systemem Windows 10 potwierdza, że jest wolniejsza niż najtańszy z nowoczesnych modeli”.
Zwróćmy bowiem uwagę na to, że komputery, które były optymalizowane pod kątem „Siódemki”, mają dziś najpewniej nie mniej niż siedem lat. W branży technologicznej tymczasem są to całe wieki.
Źródło: Senetic, Microsoft, inf. własna
Komentarze
77"Kolejnym jest bezproblemowa kompatybilność „Dziesiątki” z rozmaitymi urządzeniami i aplikacjami."
Odnoszę wrażenie, że to właśnie Dziesiątka ma poważne problemy z kompatybilnością...
Wy tak na poważnie? Microsoft robi wszystko żeby ZNIECHĘCIĆ do dziesiątki. Każda większa aktualizacja to rewolucja w systemie i nowy zestaw problemów z działaniem.
szacunek do portalu maleje.
Po co powielać takie bzdety... że niby windows 7 ma 16 procent udziałów w rynku polskim?
proszę was.
Ja po dwóch latach działania pod Win 10 powróciłem do Win 8.1 i powiem Wam, że nie ma lepszego systemu. W IDLE na pulpicie mam obciążenie procka na poziomie 1%, co jest niewykonalne na dziesiątce. :)
stoi w dużym pokoju w kompie i odtwarza filmy :)
Laptop bez sprawnego stanu wstrzymania? Serio? Nawet na dekstop-ie używam go często a co dopiero na sprzęcie mobilnym. Muszę ręcznie cofać gada do W8.1.
No i niedawno dostaliśmy dx12...
Win 7 rozkłada na łopatki resztę systemów z win 10 na czele.
Dobrze wiedzieć, że wsparcie dla Windows 7 będzie jeszcze przez kilka lat. Szkoda tylko, że po 14 stycznia 2020 będzie to wymagało kombinowania. Podejrzewam, że będzie mniej problemów ze zdobyciem aktualizacji, niż z działaniem Windows 10.
Skoro odpłatnie są w stanie ten system wspierać-to co stoi na przeszkodzie, żeby dalej go wspierać bezpłatnie?
A, no tak, chyba działa tu coś ala postarzanie produktu. Słaba sprzedaż 10tki, to dowalmy kłód pod nogi dla 7mki, a jak nie to postraszmy.
Albo jeszcze lepiej-stwórzmy wirusa, który zniszczy wszystkie komputery z Win7. Wtedy ludzie zobaczą, jaki on niebezpieczny!
M$ mając monopol mógłby co roku nowa wersje wypuszczać i od razu kończyć wsparcie poprzedniej. Na szczęście jeszcze tego nie robią. Ale sztuczne ograniczanie pokroju DX12 tylko na win10, bo na 7 się nie da(a jednak da, przykładem kilka gier, min WoW) i nowsze procki tylko pod Win10 i mamy takie coś...
Rozstaję się z nadzieję, że w ogóle cały ten windowsowy ekosystem miałby spełnić moje oczekiwania. Nie, wszystko idzie ku gorszemu - zamiast programów instalowanych na dyskach dominują te sieciowe usługi i konieczność opłacania subskrypcji. To jest dla mnie nie zrozumiałe, abym np. za samo używanie edytora tekstu miał płacić - w końcu nie niemałe - kwoty pieniędzy co miesiąc. A wszystko idzie w tym kierunku i pewnie będzie gorzej. Moze trzeba sobie powiedzieć STOP - ten rozwój idzie w kierunku, którego nie akceptuję, więc niech sobie dalej idzie beze mnie.
Służbowo mam nierozpakowane win 8 i 10. Jeśli już będę musiała zrezygnować z 7 to tylko na korzyść 8
Za 10 podziękuję - never.
Ja miałem 7-kę od początku i byłem bardzo zadowolony. Na 10tkę przeszedłem dawno na wszystkich kompach ale czekałem z tym ponad rok od premiery 10 aż trochę okrzepnie.
Ja na pewno nie potwierdzę tych wszystkich narzekań na 10.
10 nie jest idealne, przy półrocznych aktualizacjach zdarzają się wpadki. Kiedyś popsuli mi hibernację którą naprawiła dopiero kolejna półroczna aktualizacja.
Na stabilność nie mam żadnych narzekań a nam 5 komputerów, każdy inny, plus wirtualki.
Regularnie po półrocznych aktualizacjach przestaje działać teaming Intela i trzeba czekać aż Intel wyda nowe drivery (choć to akurat wina opieszałości Intela).
Nie jest prawdą że żadna firma nie chce 10. Pracuję w dużej, globalnej firmie (nx100000 pracowników) i choć dopiero teraz to jednak desktopy i VDI są już migrowane na 10 (a Server 2016 jest używany od dawna). Firmy nie mają wyboru. Albo brak wsparcia (szczególnie security updates) 7-ki za rok albo 50/100/200 USD za wsparcie pojedyńczej instalacji co przy "mojej" skali idize w jakieś ciężkie milony $ za wsparcie (tutaj nikt sobie nie pozwala na eksploatację czegoś co nie ma aktualizacji berzpieczeństwa). Ja wiem że są tacy co używają nadal XP, ja znam takich co uważają że antywir im niepotrzebny... Pamiętam takich co twierdzili że nigdy nie wyjdą z XP, obecnie udzial XP jest już minimalny.
Cały artykuł oczywiście sponsorowany ale fakty są nieubłaganie że 7-ka niedługo pozostanie pozbawiona wsparcia.
Oczywiście 7-ka nie zniknie zaraz po marcu 2020 ale umówmy się że chwilę później producenci przestaną robić sterowniki po 7 i każdy w końcu będize musiał zorbić upgrade bo kijem Wisły nie zatrzymasz.
Każda aktualizacja W10 to problem w firmie.
Czy ten człowiek wie o o czym mówi? W żadnej firmie nie chcą W10. Sponsorowany pajac.
Jak już się rozsypie system i laptop to przejdę na Linux
Windows 10 nie próbowałem nawet i nie będę marnował swojego bezcennego czasu oraz nie zamierzam wspierać biznesu filantropa i jego " charytatywnych " działań.