Technologia KCT pozwala uzyskać lepszą wydajność i niższy poziom generowanego hałasu, jedncoześnie zapewniając mniejsze gabaryty chłodzenia.
Pierwsze konkretne zapowiedzi kinetycznych coolerów pojawiły się jeszcze pod koniec ubiegłego roku, ale na ich oficjalną premierę musieliśmy jednak trochę poczekać – aż do teraz, bo firma CoolChip oficjalnie wprowadziła dwa takie chłodzenia do swojej oferty.
Nowe konstrukcje wykorzystują technologię kinetycznego chłodzenia (KCT - Kinetic Cooling Technology), gdzie to sam radiator już pełni rolę wentylatora. Rozwiązanie to pozwala uzyskać lepszą wydajność, jednocześnie zachowując niski poziom generowanego hałasu. Nie ma też problemów z przygotowaniem mniejszych coolerów, które zmieszczą się do kompaktowych obudów komputerowych.
Mniejszy model został zaprojektowany specjalnie z myślą o serwerowych obudowach 1U – obejmuje on bardzo mało miejsca i ma zaledwie 28 mm wysokości.
Chłodzenie składa się z aluminiowego radiatora, w którym umieszczono kinetyczny radiator. Konstrukcja pasuje jednak tylko do podstawek LGA 115X.
Drugi model należy już do trochę większych konstrukcji, aczkolwiek bez problemu zmieści się w standardowych obudowach komputerowych (całość ma 55 mm wysokości).
Nadal mamy do czynienia z wirującym radiatorem, ale wokoło umieszczono jeszcze spory radiator z trzema rurkami cieplnymi. Chłodzenie powinno być zatem cichsze i wydajniejsze od modelu 1U.
Niestety, obydwa chłodzenia jak na razie zarezerwowane są dla odbiorców OEM i ODM. Niewykluczone jednak, że w późniejszym terminie trafią też do sprzedaży detalicznej.
Źródło: CoolChip
Komentarze
38Kilka fotek 3DMark, Pobór energii, ilość obieranych cebuli w ciągu 2h
Podejrzewa to coś o wydajność chłodzenia pasywnego o ciut większych rozmiarach.
Ale jestem w stanie zrozumieć, że są miejsca gdzie to coś znajdzie zastosowanie :)
Bo do cichych nie należą.. 32dBA przy 2000 rpm..
Najciszej 17dBA przy 1000 rpm
a dla wersji 1U:
47dBa przy 4700
23dBa przy 2200
https://www.youtube.com/watch?v=ahgnVrULqUs
Mógłbym się rozpisać, ale tu nie da się edytować z błędów i jest ograniczona ilość znaków, więc w skrócie napiszę, że spokojnie można wykonać układ chłodzenia wydajniejszy i nie wymagający takiej precyzji wykonania.
Nie czarujmy się, ta precyzja będzie kosztować i również będzie przyczyną awarii.
Konstrukcja wymaga prawdziwych łożysk FDB, na licencji od Panasonica, a nie konstrukcji je udających jakie można spotkać u wielu czołowych producentów układów chłodzących. Chodzi o precyzje, której ich modyfikowane łożyska ślizgowe nie zapewniają.
tak czy inaczej największą przyszłość tego widzę w laptopach