Firma Boeing chce, by otworzyć nowy rozdział transportu miejskiego. W tym celu rozwija koncepcję latającej taksówki i ma nawet (coraz lepiej działający) prototyp.
Szuka najlepszej koncepcji „osobistej maszyny latającej”, ale też pracuje nad własną latającą taksówką. Firma Boeing ma nawet pierwszy sukces na koncie – prototyp maszyny rozwijanej w ramach projektu NeXt zaliczył test z wynikiem pozytywnym.
Boeing NeXt to projekt zakładający odmienienie transportu miejskiego. Jego sercem jest pasażerska maszyna latająca, która startuje i ląduje pionowo (niczym helikopter), ale w powietrzu przemierza kilometry w trybie samolotu (wykorzystując skrzydła). W efekcie możliwe do osiągnięcia mają być cechy, takie jak wysoka wydajność czy bezproblemowa realizacja lotów z dowolnego punktu A do dowolnego punktu B…
...O ile tylko dzieli je maksymalnie 80 kilometrów. Tyle bowiem wynosi zasięg tej maszyny, która ma 9 metrów długości i 8,5 metra szerokości. NeXt jest w stanie przetransportować ćwierćtonowy ładunek, co powinno przełożyć się na jakieś trzy osoby. Każda z nich może być pasażerem, jako że wykorzystywana jest tutaj technologia autonomiczna.
Pierwszy test tej latającej taksówki zakończył się sukcesem, choć właściwie może to zbyt duże słowo, jako że polegał on tylko na sprawdzeniu startu, zawisu w powietrzu, kilku funkcji autonomicznych i lądowania. Tempo rozwoju projektu jest jednak według producenta bardzo zadowalające i już wkrótce odbyć mają się te najważniejsze testy – przechodzenia z jednego trybu w drugi oraz samego lotu.
Źródło: CNET, New Atlas. Foto: Boeing
Komentarze
1Trzeba poczekać aż Elon Musk się tym zajmie.