W Arizonie doszło do aresztowania 20-letniego mężczyzny, który zgwałcił kobietę przed kamerą na żywo w sieci, pozwalającym internautom oglądać to, co wyprawiał z ofiarą. Według mediów, mężczyzna został niedawno aresztowany pod zarzutem wykorzystywania seksualnego i uprowadzenia.
Jak podaje oficjalna dokumentacja w tej sprawie, mężczyzna dopuścił się tego czynu w lutym, po nocy, gdy wraz z koleżanką przyjaciela wypili dużo alkoholu. Kiedy dotarli do domu, czekał aż kobieta uda się spać - wówczas skonfigurował kamerę internetową i rozpoczął przesyłanie strumieniowanego materiału wideo do internetu. Całe nagranie trwało 30 min.
Kobieta była najwyraźniej nieświadoma tego, co się wydarzyło, dopóki przyjaciele nie powiedzieli jej o całym zajściu. Dodatkowo znalazła w sieci zdjęcia z całego zdarzenia.
Świadkowie "internetowego gwałtu" poinformowali policję możliwie najszybciej, ale dopiero niedawno udało się znaleźć gwałciciela, który podobno nie chciał, by do tego doszło i całe nagranie miało być wyłącznie zabawne, pełne żartów i komentarzy na temat śpiącej i pijanej koleżanki.
Źródło: Inf. własna, The Guardian.co.uk
Komentarze
11