Aplikacja eBike Flow – dzięki niej ebike to w końcu pojazd przyszłości!
Aplikacja eBike Flow, która współpracuje z rowerami elektrycznymi wyposażonymi w silniki marki Bosch, to prawdziwie kompleksowe oprogramowanie. Dlaczego? Nie dość, że pomaga w sterowaniu rowerem i nawigacji, to jeszcze działa… przeciwkradzieżowo!
Płatna współpraca z marką Bosch
Bosch, eBike Flow i fajne rowery – to jest życie
W zeszłym roku miałem przyjemność jeździć na naprawdę fajnym miejskim trekkingu KTM Macina Cross 710 z silnikiem Bosch Performance CX Smart System. Rower był super, ale ten silnik, a w zasadzie całe kompleksowe zarządzanie jego pracą, możliwość personalizacji ustawień i tego, jak rower jeździ – to robiło obłędne wrażenie. Wtedy też, a dokładnie w sierpniu 2023 roku, zapoznałem się z pomysłami Boscha na napęd ebike’ów i stwierdziłem, że ktoś tam długo myślał nad tym, by faktycznie zarządzanie jednośladami wynieść na wyższy poziom.
Dziś znów miałem przyjemność pobawić się rowerem z silnikiem Bosch Performance Line SX i tym razem nie skupię się na czysto rowerowym wymiarze, a na tym, co potrafi aplikacja eBike Flow i dlaczego mogłaby być wzorem dla całej branży. Pod kątem rowerowym zaś rzucę kilka słów o fullu, który dostałem do testów. Choć na trailówkach znam się jakoś nieszczególnie, to tekst bez informacji o tym, ile radości dostarcza wysokiej klasy, dobrze napędzany rower z pełnym zawieszeniem, solidnymi komponentami i karbonową ramą, nie będzie kompletny.
Co potrafi eBike Flow?
Przejdźmy do głównego bohatera tego tekstu, czyli aplikacji eBike Flow dla rowerów elektrycznych z silnikami marki Bosch. Jest to doskonale przemyślany kawałek kodu, który zaskakuje funkcjami oraz wygodą użytkowania i to już od samego początku – po uruchomieniu aplikacji i założeniu konta otrzymujemy dokładne instrukcje dotyczące tego, jak sparować aplikację z rowerem. Kiedy to zrobimy, możemy przejść do kolejnych kroków.
W eBike Flow mamy możliwość nie tylko podejrzeć statystyki, jak przebieg roweru, długość aktualnej trasy czy pozostały zasięg na baterii. Ha, to dopiero początek! Aplikacja pokazuje nam wszystko, co o statusie naszego roweru musimy lub chcielibyśmy wiedzieć. Robi to w perfekcyjnie czytelny sposób, dzieląc się na 4 ekrany główne:
- Dom – serce, istne centrum całej aplikacji. Tu dzieje się wszystko.
- Jazda – tu mamy podgląd na mapę, naszą pozycję i nasze trasy.
- Statystyki – ot, historia naszych przejazdów.
- Ustawienia – tego tłumaczyć nie trzeba, prawda?
Najważniejszym ekranem jest ekran nazwany w aplikacji jako Dom, gdyż to tu możemy zarządzać naszym rowerem na wielu poziomach. Przykład? Proszę bardzo! W aplikacji mamy możliwość spersonalizowania trybów jazdy – możemy każdy z nich zmienić, wpływając na to, jak rower będzie oddawał moc podczas wspomagania nas w pedałowaniu. To absolutnie genialna rzecz, która pozwala np. na stworzenie profili, które oddają wiernie to, gdzie jeździmy i jak jeździmy. Inny profil na dojazd do pracy, a inny na powrót? Żaden problem! Inny na weekendową wycieczkę w las? Prosta sprawa! Możliwości jest tu dużo, a samo dostosowywanie trybów poprzez suwaki nie mogłoby być łatwiejsze.
Niech możliwość indywidualnego ustalenia charakteru roweru posłuży w tym miejscu jako zajawka tego, co aplikacja potrafi. Wierzcie mi, to, że mamy w niej wgląd w historię serwisową, przebieg czy właśnie tę możliwość dopasowania tego i owego, to jedynie wierzchołek istnej góry lodowej możliwości.
Dodam jeszcze, bo to kluczowe, że dostęp do pełnej listy funkcji następuje po zarejestrowaniu roweru i sparowaniu go z naszym kontem w aplikacji Flow, którą instalujemy na telefonie. To może i oczywiste, ale wspomnieć trzeba, by uświadomić wszystkim, że zaawansowany ebike to pojazd różniący się od klasycznego roweru na wielu płaszczyznach. Co daje rejestracja? Otrzymujemy dzięki niej dostęp do eBike Lock, do aktualizacji oprogramowania, książki serwisowej oraz możliwość wygodnego zgłoszenia ewentualnej kradzieży.
Jak się jeździ z eBike Flow na fullu marki Cube?
Skoro już mam rower na testy, to trzeba go sprawdzić w akcji. Choć ciut, na ile umiejętności pozwalają, bo trzeba wam wiedzieć, że jeśli chodzi o jazdę terenową, to ja czasem na gravelu po lesie pojeżdżę – na poważny teren to nie mam ani umiejętności, ani odwagi.
Czym jeździłem podczas testów aplikacji, poza tym, że był to rower z silnikiem Bosch Performance Line SX? Był to CUBE AMS HYBRID ONE44, bardzo przyjemny elektryczny MTB na karbonowej ramie, wyposażony w grupę Shimano Deore XT w układzie 1x12, z potężnymi tarczami hamulcowymi: 203 i 180 mm (przód, tył). Z przodu producent postawił na amortyzator Fox 34 Float Performance o skoku 140 mm, zaś z tyłu na damper Fox Float Performance. Rower miał baterię, która realnie pozwalała na pokonanie 50-60 kilometrów.
Jak całość jeździ? Absolutnie doskonale! O walorach samego roweru trudno mi się wypowiedzieć, ale single w okolicy Poznania objeździłem i rower spisał się świetnie, będąc bardzo zwrotnym, a przy tym więcej niż wystarczająco stabilnym, innymi słowy – wybaczał moje niedociągnięcia techniczne i nie przeszkadzał, a pomagał w czerpaniu przyjemności z jazdy.
Jeśli chodzi zaś o performance silnika i całego zespołu napędowego – po ustawieniu wysokiego momentu obrotowego i skonfigurowaniu trybu terenowego tak, by wspomaganie uderzało szybko, pomagając na podjazdach – rower dał mi tonę radości! Zresztą 55 Nm momentu obrotowego i szczytowa moc sięgająca do 600 W pozwalają na przyjemnie zrywną zabawę. Bosch udowodnił po raz kolejny, że jego ebike’owe rozwiązania to topowa półka, tak w rowerach miejskich, jak i w terenowych fun-bike’ach.
Bezpieczeństwo przede wszystkim!
Aplikacja eBike Flow ma dwie funkcje, które wynoszą bezpieczeństwo, a w zasadzie to ochronę antykradzieżową na wyższy poziom. Wyższy i inteligentny, ponieważ są to rozwiązania bazujące na software’owej integracji aplikacji z naszym rowerem. Mowa o rozwiązaniach eBike Lock oraz eBike Alarm. Każdemu z nich poświęcę osobny fragment, bo każde na to zasługuje. Zbiorczo nadmienię tylko, że filozofia działania obu tych systemów przemawia do mnie na każdym kroku.
Tak, wiem, co można sobie pomyśleć – złodzieja nic nie zatrzyma. Cóż, jeśli złodziej będzie zmotywowany, to podjedzie po nasz rower busem albo wytnie całą barierkę, byle tylko postawić na swoim i zadbać o to, by kradzież zakończyła się powodzeniem. I faktycznie, niewiele można na to poradzić. Jedno, co zrobić możemy, to maksymalnie zadbać o bezpieczeństwo zaparkowanego roweru.
By skutecznie chronić swój rower, możemy postawić na rozwiązania klasyczne, jak zapięcia rowerowe (im solidniejsze, tym lepiej) lub innowacyjne pomysły, którymi bez dwóch zdań są eBike Lock i eBike Alarm. Zdradzę wam mały sekret – najskuteczniej wypada ochrona wynikająca ze współpracy inteligentnych systemów monitorujących nasz rower oraz grubego łańcucha owiniętego wokół ramy i rury stojaka na rowery.
eBike Lock – innowacyjna blokada dla ebike’ów
Funkcja eBike Lock może nie zastąpi stalowego łańcucha lub grubego i solidnego u-locka, czyli godnych zaufania wariacji na temat rowerowych zapięć, ale zdecydowanie pomaga dbać o bezpieczeństwo naszego roweru. W jaki sposób? Po włączeniu tej funkcji nasz smartfon staje się cyfrowym kluczem do roweru!
Rzecz po konfiguracji działa tak, że włączając rower, przechodzi on w tryb szperacza, poszukując naszego smartfona. Gdy go znajdzie, odblokowuje się i włącza wspomaganie silnika. Gdy go nie znajdzie – zablokuje się, odepnie prąd i poczeka na swojego właściciela. Rower możemy odblokowywać telefonem automatycznie, co dzieje się, gdy po jego włączeniu wykryje on urządzenie w pobliżu i już gotowi się do jazdy, lub ręcznie, klikając odpowiednie pole/przycisk aplikacji eBike Flow na ekranie smartfona.
Dodatkową opcją na cyfrowy klucz może być też wyświetlacz komputera rowerowego sparowanego z całym systemem. Tu użytkownicy wariantów Kiox 300 lub Kiox 500 ucieszą się szczególnie, gdyż będą mogli używać swoich komputerków rowerowych jako kluczy do jednośladu. Wystarczy po jeździe wyciągnąć wyświetlacz, by rower zablokować, a przed jazdą – zamocować go i tym samym odblokować silnik.
Konfiguracja tej funkcji trwa kilka chwil, a całość działa… jak dobry samochód z przemyślanym i sprawnym dostępem bezkluczykowym.
eBike Alarm, czyli rowerowy alarm
Jeśli eBike Lock to sprytny sposób na zwiększenie biernego bezpieczeństwa roweru, to eBike Alarm działa czynnie, a na pewno – aktywnie! Tak, jest to alarm, który działa jak alarm – dzwoni i alarmuje, gdy ktoś próbuje zmienić położenie roweru bez twojej zgody. Innymi słowy, alarm emituje wyraźny sygnał dźwiękowy, gdy złodziej podejmuje próbę kradzieży. Ty zaś w tym czasie otrzymujesz informację o poczynaniach złodzieja oraz o położeniu roweru, choć do jego lokalizacji użytkownik ma akurat stały dostęp.
Jak to działa? Całość bazuje na stałym połączeniu smartfona z rowerem poprzez opcjonalny moduł ConnectModule. Gdy podepniemy wspomniany moduł do roweru i wykupimy abonament Flow+ alarm będzie uruchamiał się automatycznie po wyłączeniu roweru i pozostawieniu go w domu, w garażu czy na postoju rowerowym. Oto jak Bosch rozumie inteligentne zabezpieczenia antykradzieżowe i ja biję mu w tym wymiarze brawo.
Nawigacja i smartfon jako komputer rowerowy
Genialne w eBike Flow jest również wykorzystywanie smartfona jako komputerka rowerowego. Jako ekranu, na którym wyświetlane są wszystkie potrzebne informacje. Rzecz jest niesamowicie przyjemna, gdyż nie potrzebujemy dokupywać osobnego ekranu Kiox, jeśli nasz rower nie jest w takowy wyposażony – zamiast tego rowerem sterujemy za pomocą smartfona, włączając na nim również nawigację.
Pierwszy raz spotkałem się z tym rozwiązaniem w ubiegłym roku i tak, jak zrobiło na mnie wrażenie wtedy, tak i dziś uważam, że to bardzo miły dodatek. Smartfon możemy zamocować na kierownicy za pomocą autorskiego uchwytu SmartphoneGrip, ale nie jest to wymagane. W tym miejscu dodam jeszcze, że w aplikacji eBike Flow możemy planować swoje trasy np. za pomocą popularnego Komoota, a nasze przejazdy synchronizować ze Stravą, która wykrywa, że jedziemy na ebike’u, więc fałszywych KOM-ów sobie nie nabijemy.
Kompleksowe zarządzanie rowerem to jest coś!
Jak podsumować testy aplikacji eBike Flow? Nie ukrywam, mam z nią pewien problem, gdyż trudno mi się do czegoś przyczepić. Gdyby była to aplikacja sportowa, to pewnie coś bym wynalazł, ale jako software do kompleksowego zarządzania rowerem elektrycznym… Nie ma tu po prostu słabych stron.
Aplikacja robi to, co powinna, a funkcje, które oferuje, mnie zaskoczyły – nie spodziewałem się ich, gdyż stosunkowo rzadko człowiek ma okazję pojeździć na rowerze, który wyposażony jest nie tylko w silnik i kontrolkę do niego, ale w cały inteligentny system zarządzania. Jeśli konkurencja oferująca rozwiązania do rowerów na różnych poziomach cenowych zacznie masowo powielać pomysły Boscha i oferować zbliżone rozwiązania, to może będę bardziej krytyczny. Na dziś jednak eBike Flow traktuję jako benchmark dla wszystkich podobnych systemów i wystawiam mu notę celującą.
Plusy:
- wygodna obsługa
- schludna estetyka
- eBike Lock
- eBike Alarm
- wykorzystywanie smartfona jako komputera rowerowego
- możliwość personalizacji trybów jazdy
- kompleksowość całego oprogramowania
Minusy:
- nie znajduję
Ocena końcowa aplikacji eBike Flow:
Płatna współpraca z marką Bosch
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!