Gigant z sektora e-commerce, Amazon, ma kolejne pomysły na to, jak zwiększyć skuteczność doręczeń przesyłek do klientów przez firmy kurierskie.
Kolejny miesiąc – kolejny pomysł firmy Amazon na zrewolucjonizowanie dostaw kurierskich. W dotychczasowych główną rolę odgrywały przeważnie drony, ale nie tym razem.
Jak podaje CNBC, gigant z sektora e-commerce wpadł na pomysł, by wykorzystać nie zdobycze rozwoju technologicznego, lecz… zaufanie klientów. Ci ostatni mieliby mianowicie umożliwiać kurierowi otwarcie bagażnika w ich samochodach, by ci mogli pozostawić tam paczkę (było to już zresztą rozważane w przeszłości).
Jak miałoby to działać? Otóż zainteresowany takim rozwiązaniem klient mógłby zainstalować w swoim samochodzie „inteligentną tablicę rejestracyjną”. Ten element miałby umożliwiać zdalne otworzenie bagażnika za pomocą smartfona. Jeśli uważacie, że to metoda, z którą wiąże się zbyt duże potencjalne niebezpieczeństwo, to musicie wiedzieć, że...
Jest też drugi pomysł: „inteligentny dzwonek do drzwi”, który pozwalałby kurierowi wejść na moment do mieszkania. Nieobecny w domu klient zdalnie otwierałby mu drzwi, by ten mógł pozostawić tam przesyłkę.
Rozwiązania te mają na celu zwiększenie skuteczności doręczeń, a także eliminację takich sposobów dostarczania paczek jak zostawianie ich u sąsiadów czy przed drzwiami. Pozostaje jednak pytanie, czy klienci będą aż tak gościnni.
Źródło: Engadget, CNBC. Foto: Amazon
Komentarze
12Druga opcja - chodzi o darmową reklamę
U niektórych kurierów można wybrać o której godzinie mniej więcej chciał bym otrzymać paczkę, ale już potem nie mogę tego zmienić, a na koniec i tak okazuje się że np. zamiast po południu dostarczają ją rano.
Niektórzy potrafią odejść od drzwi nie sprawdzając w domofon/dzwonek czy ktoś jest w domu tylko od razu zostawia awizo .... albo i nie zostawi.
Przecież chyba mają jakiś system że im więcej kurier dostarczy paczek dziennie tym lepiej (ewentualnie jakąś premie dostanie).
Ale z drugiej strony skoro płacą małe stawki nie ma się co dziwić że Ci bardziej ogarnięci i rzetelni z czasem idą gdzie indziej robić, a reszta tych gorszych ma popularne "wyjebane", lub po prostu są co rusz zmieniają się nowi robole.