Taki właśnie cel postawiło sobie całe Canonical, z Markiem Shuttleworthem na czele. Taką zapowiedź można było usłyszeć podczas szczytu Ubuntu w Budapeszcie, na Węgrzech.
Warto przeczytać: | |
Apple po 20 latach pokonało Microsoft |
W większości wypadków mówimy jedynie o walce Microsoftu z Apple. O tym, że Windows 7 ciągle jest mniej popularny od Windowsa XP. O tym, iż mimo wszystko to właśnie firma z Redmond ma największą część rynku systemów operacyjnych. MacOS X to ciągle margines, systemy Linuksowe to jeszcze mniej znaczący udział w rynku.
Ubuntu w chwili obecnej jest najpopularniejszą dystrybucją Linuxa. Jest najbardziej przyjazna niedoświadczonemu użytkownikowi i według wielu jest jedyną dystrybucją, która może zawalczyć w przyszłości z Windowsem. Jednak do tego jeszcze długa droga. W ubiegłym roku według pracowników firmy Canonical, która pracuje nad Ubuntu, system ten miał około 12 mln użytkowników rozsianych po całym świecie. Plany zarządu są jednak bardziej ambitne. Do 2015 Ubuntu ma trafić do 200 mln klientów.
Jednak jak przebić się z 0,94 proc. rynku systemów operacyjnych na które składają się wszystkie systemy Linuxowe, do 200 mln użytkowników dla samego tylko Ubuntu? Według Shuttlewortha konieczna jest drastyczna zmiana taktyki. Po nowych dystrybucjach systemu widać, że Canonical idzie w stronę uproszczenia systemu i skierowania go dla mas. Jednak potrzebny byłby jeszcze drugi bodziec. Coś co sprawiłoby, że ludzie zaczną odwracać się od Mac OS X i Windowsa. Patrząc jednak na obecną sytuację, triumfalny pochód Apple i bardzo dobre wyniki sprzedaży Windowsa 7, nic nie zapowiada, że giganci odpuszczą. Wszystko więc w rękach Canonical – musieliby wymyślić coś co sprawiłoby, że ludzie zaczęliby wybierać Ubuntu zamiast znanych systemów.
W zeszłym miesiącu Canonical wypuścił kolejną wersję Ubuntu, oznaczoną numerkiem 11.04. Każdy może sobie go pobrać i samemu sprawdzić czy czasem nie jest to dla niego lepszy wybór niż Windows czy Mac OS X. W każdym razie patrząc realnie i chłodno analizując sprawę: 200 mln do 2015? Będzie trudno.
Polecamy artykuły: | | |
Tablet czy netbook - co jest lepsze? | AMD Phenom II X4 980 Black Edition - cztery rdzenie w dobrej cenie | EFI vs BIOS - najważniejsze różnice |
Komentarze
64Obsługa nowego ubu jest banalna.O wiele prostsza wg mnie niż win7.Unity można polubić tak jak pokochać repo,wirtualne pulpity czy pare innych.
Ale głownym problemem to przyzwyczajenie ludzi do win i przekonanie,ze linuxy to jakaś czarna magia.I tu Canonical ma bardzo dużo do zrobienia.
IMO liczba użytkowników linuxa się nie zwiększy dlatego, że brak na niego programów wyższej jakości typu Photoshop, Visual Studio, Office (OO to porażka, każdy doświadczony ci to powie) i jeszcze mogę wymieniać i wymieniać. Dodatkowo jądro jest przystosowane do systemów serwerowych, a takie "przejściówki" typu Ubuntu to śmiech na sali bo ciągle są problemy z pulseaudio i sterownikami ATI.
Bez wsparcia porządnych firm typu Adobe, ORACLE linux nie ma w ogóle szansy przebicia bo jak na razie to albo system dla ludzi przeglądających internet tylko w celu wejścią na "fejsbuka" albo dla masochistów.
Tyle chciałem powiedzieć i zaraz zostanę zjechany przez obrońców wolnego oprogramowania, wiedzcie, że nie robi to na mnie wrażenia i mam wywalone na te wasze żałosne próby wyciągania jakichś malutkich zalet linuxa i wywyższania do rozmiarów góry.
Sam nigdy nie użytkowałem Ubuntu, choć chętnie bym spróbował. Niestety obecnie mam tylko jednego w pełni sprawnego kompa z peryferiami, a obiecałem sobie, że nie chcę go zaśmiecać kilkoma systemami ;) (miałem przez pewien czas i XP i Win 7 i po pewnym czasie zrezygnowałem z pierwszego; jakoś tak czyściej na dysku i w ogóle;)). Może przy okazji odświeżę starego blaszaka i wtedy pobawię się Ubuntu ;)
czy biorą pod uwagę fakt że niektórzy po prostu instalują ubuntu a potem go wywalają
niektórym się komputery psują po zainstalowaniu systemu
ot taki upadek lapka z biurka i nowy komputerek
lubię ubuntu bo naprawdę jest fajny i dopracowany
ale wolę żeby właśnie zostało tak jak jest
coś co się robi zbytnio popularne zostaje zagarnięte przez korporacje co by robić większe pieniążki albo po prostu służyć do szpiegowania, kontroli, albo jeszcze czegoś brzydkiego
a to nigdy nie wychodzi na dobre dla obiektu zainteresowania
Ale może w 2015 spróbuję znowu ;)
Masz rację, wiele programów unixowych jest naprawdę dobrych. Niestety problem w tym że większość użytkowników tak przyzwyczaiło się do większości programów że jeśli powstaje alternatywny program (i darmowy) to stwierdzają od razu bez zapoznania albo połowicznym od razu stwerdzają że jest słaby i ma mnóstwo błędów.
Ja przesiadłem się ponad rok temu na Ubuntu i bardzo sobie chwalę, były chwilowe problemy z wykrywaniem kamerki Logitecha przez skype ale to dało się załatwić prostym tutorialem dorwanym na jakimś forum zachodnim. Niestety smuci mnie wciąż że systemy unixowe mają znikome wsparcie producentów osprzętu komputerowego, jak i twórców programów. Co do gier to na szczęście jest jedna firma która udowodniła że można stworzyć grę wieloplatformową, mowa tu o Frictional Games. Za to co zrobili życzę im wielu sprzedanych gier, i wciąż ciekawych pomysłów. :D
Trzeba mieć chyba nie klapki, wielką pieluche zmoczoną przez tych ludzi na twarzy żeby nie widzieć tych wszystkich bugów i żałosnej jakości aplikacji, to jest po prostu AMATORKA. Nikt tam chyba nie myśli o łatwości użytkowania i interfejsie. Czyli sprawdziło się to co wiemy od dawna: za darmo to możecie kopa w dupe dostać, jak chcecie porządny system domowy to zapraszam do salonu Apple lub kupna Windowsa (tak dzieci mam oryginalnego, dziwne dla was nie?).
Tyle mam w tej sprawie do powiedzenia i to jest moja opinia, jak wam się coś nie podoba to nie róbcie z siebie idiotów i wyjazd do domu, oczekuję konstruktywnej krytyki.